Bocian w Polsce popularnie zwany jest „wojtkiem”. Nie dziwota zatem, że chicagowski „Bocian” uczcił specjalnym programem imieniny Wojciecha. A Wojtków dookoła „wojtka” zatrzęsienie. Poczynając od głównego amanta kabaretu St. Wojciecha Malca, który przez kilkanaście lat występów na Bocianiej scenie „dorobił się” rzeszy wielbicielek. Jedna z nich wyraziła swój podziw dla aktora publicznie i gorąco, co zaogniło atmosferę na sali DiDi 24 kwietnia.
Drugim sławnym Bocianim Wojtkiem jest wierny kabaretowi od wielu lat autor tekstów Wojciech Borkowski. Ten utalentowany felietonista Dziennika Związkowego prawdziwy pazur ukazuje w piosenkach, a tego wieczoru wziął na warsztat problem kryzysu i powstał przebój śpiewany ochoczo zarówno przez zespół kabaretowy, jak i widownię. Dzięki wpadającej w ucho melodii, skomponowanej przez Janusza Pliwko, tekst „Piosenki na recesję” zabrzmiał śmieszniej, niż by się zdawało.
Komu to przeszkadzało/komu było mało/kogo rączki świerzbiły/gdzie się to podziało/czy kometa w nas rąbła/a tajfun wymiata/czy jest już rok dwunasty/czy to sen wariata? – pyta autor, a my za nim.
Po raz drugi na kabaretowej scenie zaprezentował swój komiczny talent też solenizant Wojciech Zębala. Reszta wykonawców niestety nie miała tego dnia imienin, ale wspaniale wpisała się w tak uroczystą okazję. Jak zwykle znakomicie wyważona główna gwiazda „Bociana” Ewa Milde śpiewała lirycznie, zachwycała urodą i kreacjami, sprawnie prowadząc konferansjerkę z głównym Bocianem, czyli Bogdanem Łańko. Pięknie interpretowała piosenki z repertuaru zespołu „Czerwony tulipan” Alicja Szymankiewicz, która również przygotowała całkiem nieznany utwór, na gorąco skomponowany przez Janusza do słów poetyckich znajdującej się na sali Iwony Szybowskiej. Męską część kabaretu wsparli Andrzej Gozdek z gitarą i Ryszard Halewicz z czarami.
Nie zabrakło oczywiście Wojciechów i Jerzych na widowni. Zauważyć się dało dyrygenta PaSO Wojtka Niewrzoła, Wojtka Putza, który próbuje zarazić Polonię pomysłem postawienia w Chicago pomnika Chopina, Wojtka Gałązkę i innych. Świętowanie imienin czy urodzin w czasie występów kabaretu przyjęło się już w środowisku i popularnieje, dzięki dobrej zabawie i smacznym daniom serwowanym w DiDi.
A artyści „Bociana” po dwunastu latach rozbawiania Polonii nie zamierzają rezygnować, więc można spodziewać się kontynuacji. I tak „dookoła Wojtek”.
Bożena Jankowska
Dookoła Wojtek
- 05/04/2009 04:12 PM
Reklama








