Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Zamoyskich prawo do Kozłówki - Sąd orzekł o prawie spadkobierców do nieruchomości

Potomkowie Aleksandra Zamoyskiego, ostatniego właściciela Kozłówki, mają prawo dziedziczenia po nim – orzekł Sąd Rejonowy w Lubartowie. Dziedziczeniu podlegać może majątek ruchomy, który jest wyposażeniem Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.

Andrzej, Jadwiga, Maria oraz Anette, córka Adama Zamoyskiego, zamierzają domagać się odszkodowania za bezprawnie znacjonalizowane nieruchomości, czyli głównie wyposażenie pałacu. Nieruchomości – pałac, ziemia i lasy – zostały znacjonalizowane na podstawie dekretu o reformie rolnej, którego nikt do tej pory w Polsce nie kwestionował. Odszkodowanie, jakiego Zamoyscy będą domagać się od skarbu państwa, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ma wynosić 40 do 50 procent wartości wyposażenia muzeum. Z pozostałego majątku ma zostać utworzona fundacja Zamoyskich, która będzie mogła współdecydować o działalności muzeum.
– Wyrok stwierdza, że Zamoyscy są prawnymi spadkobiercami dawnych właścicieli. Uczciwie trzeba przyznać, że siedzimy na cudzym. Ruchomości zostały znacjonalizowane z rażącym naruszeniem prawa – mówi Krzysztof Kornacki, dyrektor Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Nie widzi jednak zagrożenia dla istnienia placówki.
Rodzina Zamoyskich ma dobre, modelowe – jak mówi Kornacki – kontakty z muzeum. Historia rodziny, współczesne fotografie Zamoyskich, drzewo genealogiczne rodu są stałym elementem ekspozycji. W kordegardzie pałacu muzeum urządziło stylowo wyposażony apartament, w którym rodzina może mieszkać podczas pobytów w Polsce.
Przed jedenastu laty w Kozłówce odbył się zjazd polskiej artystokracji. Nieżyjący już Adam Zamoyski mówił wówczas, że urządzenie muzeum w rodowej siedzibie jest najlepszą rzeczą, jaka mogła się temu miejscu przytrafić w komunistycznym kraju. Bardzo chciał odzyskać kozłowieckie lasy.
– Widzi pani to miejsce? – pokazał na jedną z oficyn. – Tam się urodziłem. Chciałbym móc tu przyjeżdżać, zamieszkać przez kilka tygodni – mówił. Niebawem jego marzenie się spełniło.
– Kiedy przywiozłem w 1994 r. Adama Zamoyskiego z lotniska do urządzonego już apartamentu, w oczach miał łzy wzruszenia – wspomina dziś dyrektor Kornacki.
– Na coś takiego w Kanadzie mnie nie stać – powiedział wówczas.
Dziś rodzina Zamoyskich nie należy do zamożnych. W Polsce zostawili cały majątek. Najcenniejsze wyposażenie z Kozłówki Jadwiga Zamoyska wywiozła pod koniec wojny do Warszawy. Obawiała się nadchodzącego frontu wschodniego. Bezcenne przedmioty zostały zniszczone podczas powstania warszawskiego. To, co w Kozłówce zostało, stanowi i tak bezcenną wartość.
Elżbieta Południk
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama