Hiszpania chce postawić izraelskich generałów i polityków przed sądem za “zbrodnie wojenne”. Mimo że rząd w Madrycie nakazał miejsowym sądom przerwać postępowanie śledcze przeciwko generałom izraelskim podejrzanym o zbrodnie wojenne, Sąd Najwyższy postanowił nie przerywać dochodzenia.
W Izraelu zareagowano na to z ogromnym gniewem, podkreślając cynizm i antyizraelską postawę hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości, który całkowicie pomija kontekst walki z palestyńskim terrorem. Okazuje się, że nie chodzi tym razem o wydarzenia, jakie miały miejsce w czasie niedawnej operacji wojskowej przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy, lecz o akcję, która została przeprowadzona w 2002 roku, w wyniku której Izraelczycy zabili Mustafę Szahadę, szefa islamskich plutonów śmierci i zastępcę szefa Hamasu, szejka Jasina.
Likwidacja nastąpiła w wyniku zrzucenia z samolotu półtoratonowej bomby na dom Szahada w centrum Gazy. W czasie bombardowania zginęło kilkunastu Palestyńczyków, którzy nie mieli nic wspólnego z działalnością terrorystyczną, w tym troje dzieci. Wydarzenie to wywołało ostre protesty na świecie i w samym Izraelu. I tak np. kilka dni po tej akcji kilkudziesięciu izraelskich pilotów bojowych opublikowało list otwarty wzywający rząd do ukarania winnych i do natychmiastowego zaprzestania bombardowania na terenach zamieszkanych przez cywilną ludność palestyńską. List podpisało między innymi kilkunastu pilotów-generałów i pułkowników.
Pierwszymi, którzy postanowili pociągnąć Izraelczyków do odpowiedzialności karnej byli Anglicy. Przedstawiony w sądzie w Londynie akt oskarżenia obejmował nie tylko tych, którzy zaplanowali i przeprowadzili bombardowanie w Gazie, ale cały sztab generalny i izraelskiego ministra obrony.
W 2005 roku do Londynu przyjechał z prywatną wizytą izraelski generał Yosef Almog. Dzięki informacji otrzymanej w ostatniej chwili, nie wysiadł on z samolotu i w ten sposób uniknął aresztowania. Na płycie londyńskiego lotnictwa czekali już na niego policjanci i funkcjonariusze brytyjskich tajnych służb. Z czasem, międzynarodowe sankcje tego typu zostały anulowane, ponieważ sprawą zajął się izraelski wymiar sprawiedliwości, a zgodnie z międzynarodową konwencję postępowania karnego, jeżeli określoną sprawą zajął się już jakiś sąd, inne nie mają już żadnych prerogatyw.
Izraelskie środowiska lewicowe twierdzą, że postępowanie śledcze, jakie toczy się w Izraelu nie jest poważne i chodzi tylko o zyskanie na czasie i zatuszowanie całej sprawy. Wznowienie śledztwa przez Hiszpanów zostało z uznaniem powitane przez izraelską skrajną lewicę, ale zdecydowana większość społeczeństwa traktuje to jako nieprzyjazny i wrogi krok przeciwko Izraelowi.
Henryk Szafir
Polowanie na generałów (Korespondencja własna z Tel Awiwu)
- 07/13/2009 06:08 PM
Reklama








