Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Pożegnano senatora Roberta Byrda

Przedstawiciele najwyższych władz państwowych oddali w Waszyngtonie ostatni hołd senatorowi Robertowi Byrdowi. Zmarły w poniedziałek polityk, był senatorem najdłużej zasiadającym na Kapitolu. W uroczystościach żałobnych udział wzięli m.in. prezydent Barack Obama i wiceprezydent Joe Biden oraz były prezydent Bill Clinton. W swoim przemówieniu prezydent Obama nazwał Byrda ikoną i „kwintesencją tego, czym jest Ameryka”. „Tak jak Konstuytucja, którą zawsze nosił w kieszeni, jak cały nasz naród, Robert Byrd posiadał tę najważniejszą cechę Ameryki: zdolność do zmiany, do nauki, do słuchania, do sięgania po doskonałość” – mówił prezydent.
Przedstawiciele najwyższych władz państwowych oddali w Waszyngtonie ostatni hołd senatorowi Robertowi Byrdowi. Zmarły w poniedziałek 92-letni polityk, był senatorem najdłużej zasiadającym na Kapitolu. W uroczystościach żałobnych udział wzięli m.in. prezydent Barack Obama i wiceprezydent Joe Biden oraz były prezydent Bill Clinton.
W swoim przemówieniu prezydent Obama nazwał Byrda ikoną i „kwintesencją tego, czym jest Ameryka”. „Tak jak Konstuytucja, którą zawsze nosił w kieszeni, jak cały nasz naród, Robert Byrd posiadał tę najważniejszą cechę Ameryki: zdolność do zmiany, do nauki, do słuchania, do sięgania po doskonałość” – mówił prezydent. Barack Obama wspomniał także, moment kiedy poznał senatora Roberta Byrda. Sędziwy już polityk wyraził swój żal z powodu dawnych związków z rasistowska organizacją Ku Klux Klan, która dopuszczała się brutanych napaści na czarnoskórych mieszkańców Ameryki. Byrd wielokrotnie podkreślał, że wstydzi się tego epizodu z młodzieńczych lat. Doświadczenia z młodości odcisnęły się mocno na jego politycznej karierze. Byrd stał się gorącym orędownikiem równouprawnienia. Robert Byrd reprezentował na Kapitolu Wirginię Zachodnią. Członkiem Izby Reprezentantów został w 1952 roku. Po 3 kadencjach w niższej izbie parlamentu, został wybrany na senatora. W listopadzie ubiegłego roku uzyskał status najdłużej służącego w Kongresie polityka, pobijając tym samym rekord ustanowiony przez innego Demokratę, Carla Haydena z Arizony, zasiadającego na Kapitolu aż 57 lat. W lipca 2006 roku Robert Byrd był najdłużej służącym w Kongresie senatorem, co nie przeszkodziło mu w ubieganiu się kilka miesięcy później o kolejną, 9. już kadencję. Senator oddał ponad 18,000 głosów, a jego frekwencja w sesjach wyniosła blisko 98 procent. Poważne problemy senatora ze zdrowiem zaczęły się rok temu, kiedy trzykrotnie znalazł się w szpitalu. Mimo przykucia do wózka inwalidzkiego, w marcu nie opuścił głosowania nad ustawą reformy zdrowotnej, którą poparł. MNP, AS (AFP, MSNBC) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama