O czym mówi Ameryka
Sharon Angle, zwyciężczyni republikańskich prawyborów w Newadzie, ulubienica Tea Party, nie zawsze była republikanką, choć zawsze uważała się za konserwatystkę. Wystąpiła z GOP-u za prezydentury Ronalda Reagana, należała do Partii Demokratycznej i Partii Niezależnych. Teraz kandydatka do federalnego Senatu podaje się za superkonserwatystkę i wielką zwolenniczką II poprawki do Konstytucji.
Prawo do posiadania broni Angle postrzega jako rozwiązanie problemów z "rosnącą tyranią amerykańskiego rządu" i pożyteczne narzędzie do wymiany miejsc ze swoim rywalem, liderem demokratów w Senacie, Harrym Reidem.
***
Brytyjski Daily Mail podał wiadomość o zabiegach reprezentantów ex-gubernator Alaski, podjętych celem namówienia b. premier, Margaret Thacher, do spotkania z Sarą Palin podczas jej wizyty w Wielkiej Brytanii.
Thacher przyjęła nieformalne zaproszenie, pod warunkiem, że w tym czasie będzie przebywać w Londynie.
W swoim facebooku Palin przedstawiła sprawę nieco inaczej. Sugerowała, że to Thacher wystawiła jej zaproszenie.
Daily Mail utrzymuje, że Palin zależy na fotografii z Thacher, przyjaciółką Ronalda Reagana, by w czasie kampanii prezydenckiej w 2012 roku zaprezentować się jako polityczna spadkobierczyni popularnego prezydenta. Gazeta nie ma wątpliwości co do tego, że jest to nieomylny znak, że Sarah Palin przygotowuje się do wyborów o najwyższy w państwie urząd.
***
Kongr. Michelle Bachman, republikanka z Minnesoty, przechwala się własnym sprytem, odwagą i siłą. W rozmowie z Benem Shapiro z BigGovernment.com, po uwadze, że prezydent Obama był wobec BP brutalny, mówiąc, że za niemrawą walkę z wyciekiem ropy chętnie kopnąłby kogoś w tyłek, Bachman wtrąciła: "Dałabym sobie z Obamą radę. Ćwiczyłam karate, jestem niebezpieczna". Na pytanie, czy Obama jest gorszym prezydentem od Jimmiego Cartera, odpowiedziała: "Znacznie gorszym. Bez wątpienia jest najgorszym prezydentem w całej historii USA".
Bachman stała się faworytką Tea Party krytykując Obamę za "antyamerykańską postawę". Jego administrację nazwała "gangsterskim rządem".
***
Niezbyt elegancko zachował się były gubernator Kalifornii i obecny demokratyczny kandydat na to stanowisko, Jerry Brown, sięgając po epitety z politycznego słownika Glenna Becka i Tea Party.
Brown porównał swą republikańską rywalkę, byłą CEO eBay Meg Whitman, do szefa nazistowskiej propagandy Josepha Goebbelsa.
Whitman wydała na prawybory $70 milionów z własnej kieszeni. Na wybory na pewno nie poskąpi pieniędzy. Brown obawia się, że z takimi funduszami jego przeciwniczka będzie w stanie wmówić wyborcom, co jej się tylko podoba. Jest przekonany, że pani Whitman ma ambicję zdobycia urzędu prezydenta jako pierwsza kobieta.
***
Demokrata z Karoliny Północnej, kongr. Bob Etheridge, nie był zadowolony z pytania zadanego przez anonimowego reportera, który przedstawił się jako "student" i spytał, czy kongresman popiera cały program prezydenta Obamy.
Domagając się ujawnienia nazwiska, silnie poirytowany Etheridge podszedł do "studenta", wytrącił mu z rąk kamerę, złapał za rękę, potem za szyję i domagał się przedstawienia dowodu tożsamości.
***
W bardzo niezręcznej sytuacji znalazła się stanowa reprezentantka z Oklahomy, Sally Kern, która w 2008 roku wsławiła się złośliwą tyradą przeciw homoseksualistom, zrzucając na nich odpowiedzialność za wszelkie zło. W listopadowych wyborach Kern przyjdzie się zmierzyć ze zwyciężczynią demokratycznych prawyborów, transwestytą, noszącym obecnie imię Brittany Novotny.
***
Współzałożyciel Microsoft Corp. Bill Gates i słynny inwestor Warren Buffett prowadzą kampanię namawiania innych amerykańskich miliarderów do oddania przynajmniej połowy majątku na cele charytatywne.
Ta para przyjaciół i filantropów zwraca się o dotacje za życia lub pośmiertne.
Do tej pory na apel kampanii pod nazwą "The Giving Pledge" odpowiedziały cztery superbogate małżeństwa: Eli i Edythe Broad z Los Angeles, Gerry i Marguerite Lenfest z Filadelfii, John i Ann Doerr z Menlo Park w Kalifornii oraz John i Tasha Mortgridge z San Jose.
Buffett, przewodniczący i CEO Berkshire Hathaway Inc., w liście do potencjalnych dawców pisze, że jest bardzo szczęśliwy z powodu decyzji z 2006 roku, kiedy to postanowił dać 99% swej $46-miliardowej fortuny na cele charytatywne.
***
Program Republikańskiego Komitetu Kongresowego "Young Guns", celem którego jest identyfikowanie, rekrutowanie i mobilizowanie nowej generacji konserwatywnych liderów, nie całkiem odzwierciedla rzeczywistość. Średnia wieku "młodych" wynosi 50 lat.
Obecni wychowankowie, 22 "young guns", wyglądają jak stara generacja konserwatywnych liderów. Ponad połowa już jest w wieku, który kwalifikuje do członkostwa w AARP.
***
Zatrudnienie w stanowych i lokalnych rządach zapewnia o 12 dolarów wyższą stawkę płacy niż na identycznym stanowisku w sektorze prywatnym.
Porównując całkowite świadczenia – podstawowa płaca plus premie i ubezpieczenie – Biuro Statystyki Pracy podaje, że średnia zarobków w sektorze prywatnym wynosi $27.73 na godzinę (pytanie, gdzie tak płacą?), a średnia pracownika rządowego $39.81 na godzinę, na co składają się głównie świadczenia takie, jak ubezpieczenie i emerytury. W godzinne uposażenie pracownika rządowego wlicza się $3.16 na emeryturę i $4.52 na ubezpieczenie medyczne.
Informacje o dostępnych miejscach pracy w sektorze rządowym można uzyskać na stronie internetowej USAJobs.
***
U.S. Chamber of Commerce jest zdania, że za oczyszczenie Zatoki Meksykańskiej z ropy naftowej odpowiedzialność muszą ponieść na równi kompanie i amerykański rząd, a więc podatnicy. Pomysł ten poparł lider republikanów w Izbie Reprezentantów, kongr. John Boehner.
Jest to o tyle ciekawe, że Izba Handlowa USA, zdecydowany przeciwnik socjalizmu, nie waha się rozdzielać odpowiedzialności za zaniedbania BP, prywatnej firmy, na wszystkich Amerykanów.
***
Z pomysłem, któremu przyklasnęło wielu podatników, wystąpił kongresman z Luizjany Joseph Cao. W czasie przesłuchań dyrektora BP na Amerykę, Lamara McKay, pochodzący z Korei Cao oświadczył, że takie przewinienie, jakiego dopuściła się kompania BP, w Azji popchnęłoby jej szefów do jedynego honorowego czynu, mianowicie popełnienia harakiri.
***
Coraz częściej okazuje się, że żeńska część rodziny Bushów nie zgadza się z poglądami byłego prezydenta. Najpierw jego małżonka, Laura Bush, wyznała, że jest za utrzymaniem prawa do aborcji. Ostatnio, występując w kablowej Fox News, córka Busha, Barbara, oświadczyła, że popiera reformę opieki zdrowotnej prez. Obamy. Wychodzi z założenia, że dostęp do dobrej opieki medycznej powinien mieć każdy Amerykanin bez względu na stan majątkowy.
Elżbieta Glinka