43-letni Thor Soderberg, instruktor w Akademii Policyjnej, został napadnięty 7 lipca przed godz. 4 po południu przez 24-letniego mężczyznę na parkingu przy posterunku policji, na skrzyżowaniu ulic 61st Street i Racine. Policjant właśnie skończył służbę i zmierzał do samochodu. W tym tygodniu miał przerwę w normalnych obowiązkach w Akademii Policyjnej, ponieważ oddelegowany został do pracy w specjalnym oddziale ds. bezpieczeństwa młodzieży. Napastnik odebrał funkcjonariuszowi broń. Policjant został zastrzelony ze służbowego rewolweru. Miał na sobie mundur. Soderberg był zatrudniony w policji od 11 lat. Pozostawił żonę i mnóstwo przyjaciół. Był bezdzietny. Napastnika dosięgły kule innych funkcjonariuszy. Trafił do szpitala w ciężkim stanie, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mężczyzna jest chorym psychicznie recydywistą z bogatą kartoteką kryminalną – ujawniły źródła. Poległy policjant znany był z gotowości niesienia pomocy potrzebującym. Jednym z opłakujących Soderberga jest ociemniały wykładowca wyższej uczelni, któremu policjant pomagał brać udział w triatlonach. Soderberg jest trzecim policjantem poległym podczas służby na przestrzeni ostatnich 13 miesięcy. Przypomnijmy, że 1 czerwca 2009 roku został zastrzelony – również w dzielnicy Englewood – oficer Alejandro “Alex” Valadez. W maju tego roku kule dosięgły Thomasa Worthama IV, podczas próby zrabowania mu motocykla, zaparkowanego przed domem jego rodziców w południowej dzielnicy. (ao)
Reklama








