Z działalności Związku Narodowego Polskiego
Dwusetna rocznica urodzin Fryderyka Chopina, jednego z najznakomitszych światowych kompozytorów, zwanego poetą fortepianu, była unikalną okazją do przypomnienia jego twórczości i wysłuchania znanych utworów, słynnych polonezów i mazurków. Na uroczysty koncert w sobotę 25 sierpnia 2010 r., który odbył się w ogrodach przy głównej siedzibie Związku Narodowego Polskiego, przybyło blisko dwa tysiące ludzi, znamienitych przedstawicieli prawa, świata medycznego i politycznego.
Sobotni program był urozmaicony, występowali młodzi artyści, rozpoczynający swoją karierę, ale i artyści mający już osiągnięcia na swym koncie. Niewątpliwie główną atrakcją i gwiazdami tego wieczoru były trzy piękne Polki występujące pod nazwą Alizma. Alizma to skrót od ich imion: Aleksandra, Izabela i Monika. Dziewczyny prócz urody zaprezentowały mistrzowskie opanowanie trudnego instrumentu, jakim są skrzypce. Z lekkością i polotem grały trudne klasyczne utwory Chopina jak i inne zainspirowane jego twórczością.
Piękne rodaczki pochodzą z zachodniej części Polski, z Żagania. Do Stanów Zjednoczonych przybyły w wieku 15 lat jako uczennice średniej szkoły programu wymiany studenckiej. To mama była inspiratorką i to ona zapoczątkowała zainteresowanie muzyką. Najpierw chciały grać na fortepianie. Później fortepian zmieniły na skrzypce, z czego są ogromnie zadowolone, bo, jak powiedziały, w ten sposób każda ma swój własny instrument. Muzyczną edukację rozpoczęły w Polsce w wieku lat 6. Kontynuowały ją w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyły studia muzyczne, łącznie z magisterium. Często koncertują w obu Amerykach, Azji i Europie. W najbliższych planach mają nagranie swojej pierwszej płyty, gdzie prócz gry na skrzypcach zaprezentują swój wokal.
Pierwszy publiczny recital muzyki Chopina, bardzo dobrze przyjęty, zorganizowany przez Chopin Foundation of the United States, zagrał w Miami w styczniu tego roku.Daniel pobiera lekcje gry na fortepianie u profesora Alexandra Zinchenko i profesora Pawła Chęcińskiego, a kompozycji uczy się u profesora Lazara Trachenberga. Prócz gry na fortepianie lubi grać w piłkę nożną i czytać książki. Nie tylko z pasją, ale i z duszą grał muzykę Chopina, dla nas tak drogą i bliską. Drugim młodym artystą był Konrad Śnieżek, student szkoły średniej. Instrument Konrada to wiolonczela. Jest członkiem orkiestry New Trier High School, także Midwest Young Artist Orchestra, MYA Chamber i Phoenix Phest w Ann Arbor w Michigan. Grał już na scenach Chicago Symphony, Lyric Opera, Harris Theater, a także wybrany został do uczestnictwa w międzynarodowej turze po Niemczech. Przez wiele lat Konrad wyjeżdżał na obozy muzyczne do Kolorado i Michigan. Brał też udział w wyjeździe do Ekwadoru jako ambasador programu promującego pokój poprzez porozumienie, był także wyróżniony w programie dla liderów w Washingtonie.
Marcelina Suchocka, uczennica szkoły średniej, jest następną przedstawicielką młodego artystycznego pokolenia, która miała okazję zaprezentowania się na sobotnim koncercie. Gra na instrumentach perkusyjnych od siedemiu lat. Jako stypendystka chicagowskiej orkiestry symfonicznej miała okazję grać razem z Patricią Dash i Douglasem Waddell z Lyric Opera. Marcelina zdobyła pierwsze miejsce w Chicago Symphony Orchestra Youth Auditions i tam też spędzi sezon 2010-2011. W przyszłości ma zamiar zostać profesjonalną perkusistką. Na koncercie w związkowych ogrodach grała na oryginalnym i rzadko spotykanym instrumencie-marimba. Michał Pecak miał także okazję zaprezentowania się na sobotnim koncercie. Należy do bardziej już doświadczonych muzyków. W czerwcu 2008 roku ukończył Northwestern University, gdzie uzyskał tytuł bakałarza muzyki z podwójną specjalizacją: fortepianu i dyrygentury. W roku 2008-2009 studiował także w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie jako stypendysta Fulbrighta. Kształcił się u wielu wspaniałych profesorów, jak: Alan Chow, fortepian, Victor Yampolski, dyrygentura, także Elizabeth Buccheri, Arnaldo Cohen, Norma Fisher, Antonio Pompa-Baldi, Lee Kum-Sing, Andrzej Dutkiewicz, Emilio del Rosario i Janusz Olejniczak. Wielokrotnie Michał koncertował solo w wielu prestiżowych miejscach, włączając polski konsulat w Japonii, w Warszawie, Nevada City w Kalifornii, także koncertował z Polish-American Orchestra. Za swoje muzyczne osiągnięcia otrzymał w Chicago i w Nowym Jorku wiele nagród i wyróżnień. W sobotni wieczór mieliśmy okazję posłuchać w wykonaniu Michała Pecaka Wielkigo Poloneza Es-dur, op.22, nokturn Des-dur, op.27, walca Es-dur, scherco no. 2 B-moll i dwa następne polonezy: ,,Heroiczny” i ,,Militarny”. Poprzez swoją muzykę Michał Pecak dał się poznać jako doświadczony i dojrzały muzyk. Na pewno w przyszłości w salach koncertowych będzie wspaniale interpretował nie tylko muzykę Chopina, mając w duszy swoje słowiańskie pochodzenie. Ostatnim artystą w sobotnim programie był Arek Religa, utalentowany gitarzysta i twórca piosenek. Gitara to jego specjalność. W wieku lat 16 Arek zaczął grać na tym instrumencie i od tego czasu występował z wieloma znanymi zespołami i artystami, także brał udział w licznych prestiżowych imprezach, takich jak np. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny w Poznaniu. Dziesięć lat temu w roku 2000 Arek przybył do Ameryki i od tego momentu zajmuje się kompozycjami i aranżacją utworów muzycznych. Jego album ,,In Memory of the Greatests” został nominowany do nagrody Los Angeles Music Awards jako Najlepszy Album Instrumentalny Roku 2008. Słynne mazurki i polonezy prezentowane przez polonijnych artystów były klasycznymi, znanymi dziełami naszego rodaka Fryderyka Chopina, tak drogimi naszemu sercu. Na sobotnim koncercie zebranej publiczności zaprezentowano też inną muzykę, która była zainspirowana i tworzona pod wpływem wspaniałej twórczości wielkiego Polaka, którego dwusetną rocznicę urodzin Związek Narodowy Polski chciał uczcić. Z braw i entuzjastycznego przyjęcia artystów, ilości przybyłych gości wynika, że to się udało. Jak bardzo, niech świadczą o tym słowa grupy, co łatwo było zauważyć, bywalców koncertów w Ravinii: Zofii, Magdy, Ewy, Waldka, Mirka, Julity i Stanisławy. ,,Jest to najpiękniejszy wieczór mojego życia. Bawimy się cudownie, jest wesoło. Byłem na wielu piknikach, ale to spotkanie Polaków jest wspaniałe. Muzyka poważna stała się muzyką bardziej przystępną” – powiedział Mirek. ,,Chcielibyśmy, aby takie wieczory zdarzały się częściej” – dodała Zofia.
Za tę wspaniałą incjatywę należy gorąco podziękować Franciszkowi Spuli, prezesowi Związku Narodowego Polskiego, naszej polonijnej organizacji, jedynemu sponsorowi tego wydarzenia. Zorganizowanie przedstawienia pod swoją pieczę wziął Komitet Organizacyjny, na którego czele stała wiceprezeska Teresa Abick, jak również cały zarząd: wiceprezes Paweł Odrobina, skarbnik Marian Grabowski, sekretarz Karol Komosa, także Alicja Kuklińska i Sławomir Budzik. Do pracy w dzień koncertu zaangażowane było grono wielu związkowych pracowników, nieraz z rodzinami. To dzięki ich zaangażowaniu, wielkiemu poświęceniu i zapałowi koncert udał się tak dobrze. Również gratulacje i wielkie dzięki należą się Alicji Kuklińskiej i Sławkowi Budzikowi, którzy z profesjonalną wprawą i erudycją poprowadzili sobotni koncert. Chopinowskie pożegnanie lata z pewnością można nazwać ważnym kulturalnym wydarzeniem w życiu Polonii. Dwusetne urodziny polskiego kompozytora zostały godnie uczczone. Miejmy nadzieję, że ten pierwszy koncert zapoczątkuje w niedalekiej przyszłości cały łańcuch takich artystycznych wydarzeń. Krystyna Białasiewicz Zdjęcia: Wojciech Lenarczyk/FaktyChicago.com








