Obecność uzbrojonego, niezrównoważonego osobnika na wiejskich terenach w pobliżu granicy Indiany z Illinois, zmusiła mieszkańców tych okolic do podjęcia daleko idących środków ostrożności. Pozamykano szkoły, farmerzy nasłuchują radia, proszą sąsiadów o pomoc, gdy obowiązki wzywają ich do wyjścia na zewnątrz. Pierwszy incydent zgłoszono we wtorek rano. Trzech mężczyzn z Indiany pracowało wewnątrz zniszczonego pożarem domu w miasteczku Washington w pobliżu granicy stanowej. Około 10:30 rano zatrzymał się tam mężczyzna i spytał, czy mają do sprzedania jakiś materiał budowlany. Po kilku minutach mężczyzna odjechał, po czym powrócił i zaczął mówić o pszczołach. Z chwilą, gdy rozmówca zaczął się oddalać, usłyszał strzał. Kula trafiła go w głowę. Robotnik, zidentyfikowany jako Rolando Alonso z Hammond w Indianie, zginął na miejscu. Drugi, 19-letni robotnik, został zraniony w głowę i brzuch. W krytycznym stanie przewieziono go do szpitala w Kankakee. Trzeci zdołał uciec na pobliskie pole kukurydziane. Wszyscy trzej byli pracownikami firmy Rich Construction, specjalizującej się w odbudowywaniu domów po pożarach. Mniej więcej 45 minut później 64-letni Keith Dahl objeżdżał swoje pole, gdy do jego zagrody wjechał chevrolet. Gospodarstwo to znajduje się na południe od Lowell w Indianie. Z samochodu wysiadł mężczyzna z coltem w ręku i zaczął zadawać dziwaczne pytania na temat pszczół. Spytal Dahla, czy nie chce zarobić ekstra gotówki za przetrzymanie pszczół w swoim gospodarstwie. Czując, że coś jest nie w porządku Dahl wręczył mu kartkę z wymyślonym nazwiskiem i adresem, mówiąc, że ta osoba może być zainteresowana jego ofertą. Bez żadnego ostrzeżenia obcy zaczął strzelać. Zranił Dahla trzykrotnie w ramię i rękę, po czym zabrał mu portfel i odjechał. Farmera zabrano do szpitala w Crown Point. Jego pokój jest strzeżony przez policję. Dahl i robotnik, któremu udało się zbiec przed bandytą, będą koronnymi świadkami oskarżenia. Szczególnie Dahl miał okazję przyjrzeć się napastnikowi bliżej. (CT – eg)
Reklama








