Chicago (Inf. wł., Internet) – Jak poinformowała policja chicagowska, mężczyzna, który w biały dzień na ulicy, w dzielnicy Edgewater, zastrzelił kobietę, a następnie siebie, został zidentyfikowany jako 50-letni Alexander Rojo, z Plainfield, funkcjonariusz policji szeryfa powiatu Cook, zatrudniony w charakterze strażnika w więzieniu powiatowym. Zastrzelona została jego żona, z którą byli w trakcie rozwodu.
Do tragicznego incydentu doszło 11 października około godziny 3:20 po południu w rejonie skrzyżowania North Sheridan i West Granville. Świadkowie zdarzenia wiedzieli, jak mężczyzna idący z kobietą strzelił do niej, a gdy upadła strzelił jeszcze kilka razy. Następnie rozejrzał się wokół, usiadł na krawężniku, przyłożył sobie lufę do głowy i pociągnął za cyngiel.
Brat zastrzelonej powiedział, że zaczęła mieć problemy małżeńskie kilka lat temu, po tym jak syn państwa Rojo popełnił samobójstwo. Kilka razy rozchodzili się i schodzili.
Jak wynika z dokumentacji sądowych, żona Alexandra Rojo wniosła sprawę o rozwód pod koniec września w Sądzie Okręgowym Powiatu Will.
Wcześniej starała się o sądowy nakaz ochrony, ale wycofała wniosek.
Koledzy-policjanci Alexandra Rojo wyrazili niedowierzanie i zdziwienie, że zabił żonę, którą kochał, oraz siebie. Zawsze bowiem sprawiał wrażenie zrównoważonego i spokojnego.
Był bardzo wysportowany. W niedzielę 10 października przebiegł całą trasę Maratonu Chicagowskiego.
(ao)








