Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:30
Reklama KD Market

Bojkot


O Polonii i Ameryce





Amerykańska polityka wizowa traktuje Polaków jak pariasów, odmawiając im przysługującego obywatelom krajów Unii Europejskiej prawa do wizyty w Stanach Zjednoczonych bez konieczności ubiegania się o wizę. Dlatego, gdy na początku października Polskę odwiedził zastępca sekretarza stanu James Steinberg, drugi rangą po Hillary Clinton przedstawiciel Departamentu Stanu USA, i nie spotkał się z nim żaden z polskich polityków, niektórzy polscy komentatorzy uznali to za bojkot.


 


Steinberg przyjechał do Wrocławia, by wziąć udział w tamtejszej międzynarodowej konferencji Global Forum, określanej przez jej organizatorów z polskiego Instytutu Demos Europa, miasta Wrocław i prestiżowego amerykańskiego Atlantic Council jako: “wniesienie nowego ducha do transatlantyckiego dialogu poprzez nowe zdefiniowanie jego globalnych wyzwań i poprzez wzmocnienie głosu Europy Centralnej, jako kluczowego partnera w tym przedsięwzięciu”.


 


W imprezie uczestniczyło kilkuset dyplomatów, intelektualistów i ludzi biznesu. Do Wroclawia przyjechał były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. W spotkaniu mieli uczestniczyć prezydent Bronisław Komorowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Żaden z nich jednak nie przybył. W komunikacie PAP przed forum we Wrocławiu zapowiedziano spotkanie Jamesa Steinberga z przywódcami polskiego rządu, ale do takiego spotkania nie doszło.


 


W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Steinberg powiedział między innymi, że w sprawie zniesienia amerykańskich wiz dla Polaków "jest postęp, jeśli chodzi o sytuację w Polsce". Nie mógł jednak tej informacji przekazać nikomu z polskich władz. Wyraził przy tym nadzieję, że będzie prowadzona współpraca polsko-amerykańska, aby sprawę tę rozwiązać.


 


Informacja o postępie w sprawie wiz nie była poparta żadnymi konkretami, a poza tym polityk amerykański zasłaniał się podziałem władzy, podkreślając, że decyzje w sprawie wiz podejmuje Kongres, a nie Departament Stanu, będący organem wykonawczym. Niewykluczone więc, że jego wypowiedź w sprawie wiz była zwykłym ogólnikowym stwierdzeniem, dla ugłaskania partnera, że owszem sprawa idzie w dobrym kierunku.


 


Szef MSZ Radosław Sikorski, który miał wziąć udział w Forum, odwołał wizytę we Wrocławiu. Prezydent Bronisław Komorowski także odwołał swoją wizytę.


 


Zaaferowanych tą sprawą dziennikarzy, którzy starali się dowiedzieć, dlaczego nikt z polskich władz nie spotkał się ze Steinbergiem, poinformowano w MSZ, że minister Sikorski składa wizytę w Turcji, a w Biurze Prasowym Prezydenta udzielono informacji, że prezydent Komorowski, który początkowo miał być we Wrocławiu i spotkać się z amerykańskim politykiem był zajęty, bo brał udział w panelu na temat samorządności w Warszawie.


 


Komentator portalu Salon 24 Igor Janke uznał, że polskie władze po prostu zbojkotowały wizytę amerykańskiego polityka i okrzyknął to skandalem dużej miary, bo tym samym stracono szansę na kilkugodzinne rozmowy z jedną z najważniejszych postaci w Waszyngtonie.


 


Czy był to faktycznie bojkot? Niewykluczone. Być może strona polska chciała pokazać, że ma dosyć amerykańskich obietnic dotyczących zniesienia wiz i frustrującej sytuacji, w której Polska jest wysoko oceniana przez Waszyngton jako sojusznik w Afganistanie, ale w sprawach wizowych Ameryka wciąż Polakom nie ufa.


 



Wojciech Minicz

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama