Fioretti zmianę planów politycznych uzasadnił względami zdrowotnymi.
Jak ujawnił, lekarze powiedzieli mu, że ma raka migdałków i musi poddać się trwającej siedem tygodni radioterapii oraz trzem sesjom chemioterapii. Leczenie rozpocznie się zaraz po Święcie Dziękczynienia.
57-letni Fioretti wyraził przekonanie, że choroba nie przeszkodzi mu w spełnianiu obowiązków radnego.
Niewykluczone, że w lutowych wyborach municypalnych Fioretti będzie miał rywali.
Obecna kadencja jest pierwszą radnego Fioretti, który jest włosko-polskiego pochodzenia.
Okręg reprezentowany przez Fioretti obejmuje część centrum miasta (Loop) oraz fragmenty południowo-zachodniej (Near Southwest Side) i północno-zachodniej (Near Northwest Side) dzielnicy.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu radny Fioretti poinformował, że ma przejść zabieg usunięcia zainfekowanego migdałka.
Jak twierdził wówczas radny Fioretti, miał to być rutynowy, nieskomplikowany zabieg ambulatoryjny, po którym szybko powróci do zdrowia i obowiązków radnego.
Redakcja
