Chicago (Inf. wł.) – Wszyscy kandydaci na burmistrza Chicago zgodnie zapewniają, że jeśli wygrają wybory, zatrudnią nowego szefa policji, gdy w marcu wygaśnie kontrakt obecnego – Jody Weisa.
Rahm Emanuel nazwał "wstępem do wszystkiego" zatrudnienie nowego nadinspektora.
Sekretarz miejski Miguel del Valle też zapewnił, że mianuje nowego szefa policji.
Gery Chico i Carol Moseley Braun już wcześniej wielokrotnie mówili, że konieczna jest zmiana na stanowisku szefa policji.
W ostatni piątek Jody Weis stwierdził, że przedłużyłby kontrakt i pozostałby na stanowisku, gdyby się na to zgodził nowy burmistrz.
Weis, były agent FBI, bronił swoich dokonań w Chicago. Podkreślił, że średnie wskaźniki przestępczości zmalały oraz od trzech lat zmniejsza się liczba zabójstw.
Nadinspektor Weis – który jest z Florydy – podkreślił, że bardzo lubi Chicago i swoją pracę, którą uważa "za drugie najlepsze zajęcie po burmistrzu".
Weis stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że ma wielu przeciwników i w szeregach policji, i we władzach miejskich, ponieważ zmienił w Chicago "dotychczasowe sposoby załatwiania spraw".
Podkreślił, że niczego nie żałuje – podczas sprawowania swojej kadencji – za wyjątkiem śmierci sześciu policjantów, z których pięciu zostało zabitych podczas sprawowania obowiązków służbowych, co jest najwyższą liczbą w skali całego kraju.
(ao)








