Postrzelona w głowę kongr. Gabrielle Giffords potrafi już sama oddychać. Lekarze nie usunęli jednak tub oddechowych, by nie dopuścić do uszkodzenia oddechowego przewodu. Giffords świadomie reaguje na proste polecenia lekarzy, jak uniesienie palców, uściśnięcie dłoni, czy poruszenie palcami u nóg.
Sprowadzony na konsultacje do szpitala uniwersyteckiego w Tucson wybitny neurochirurg wojskowy, dr Jeff Ling, powiedział, że choć ranna wykazuje pewien postęp, to nie należy oczekiwać szybkiego wyzdrowienia. Przypomniał, że kongremanka nadal znajduje się w stanie krytycznym. Na korzyść Giffords przemawia fakt, że na stole operacyjnym znalazła się 38 minut po postrzale, dzięki czemu zdołano opanować opuchliznę mózgu poprzez usunięcie zdruzgotanej kości. Kula przeszyła lewą półkulę nie dotykając prawej. Gdyby uszkodziła obie półkule najprawdopodobniej doszłoby do trwałego uszkodzenia mózgu.
W tym samym szpitalu, co Giffords, przebywa sześć innych osób postrzelonych przez Jareda Lee Loughnera w ub. sobotę w sklepie Safeway w Tucson. Stan trzech osób nie budzi obaw. Trzy inne pozostają w stanie ciężkim. Do końca tygodnia przejdą dodatkowe operacje. Ogólnie, stan wszystkich pacjentów uległ pewnej poprawie.
(FN – eg)








