Liceum w Gardena w Kalifornii zamknięto, uczeń podejrzany o strzelanie jest w rękach policji, dwóch rannych chłopców zabrano do szpitala.
Incydent miał miejsce we wtorek około godziny 10:30 rano. Wezwani na miejsce policjanci otoczyli klasę. Gdy uczniowie z podniesionymi rękami wychodzili na korytarz, policjanci zatrzymali jednego chłopaka, założyli mu kajdanki i zawieźli na posterunek.
Podejrzany nosił czarne ubranie. Ma 18 lat. Na razie nic więcej o nim nie wiadomo.
Rodziców zawiadomiono, by czekali w domach na informacje, kiedy mogą odebrać dzieci.
Przedstawiciel szkolnictwa w Los Angeles twierdzi, że uczniowie zostali postrzeleni przypadkowo. Jeden z chłopców przyniósł do klasy rewolwer w szkolnej torbie. Broń wystrzeliła, gdy torba upadła na podłogę. Policja bada, czy tak było w istocie.
(CT –eg)








