FBI oferuje nagrodę za informacje o potencjalnie śmiertelnej bombie pozostawionej w torbie na ławce w Spokane w stanie Waszyngton, wzdłuż trasy parady w dniu Martina Luthera Kinga.
Odkrycie torby w regionie zamieszkiwanym przez białych suprematystów sugeruje motywy rasowe.
Specjalny agent FBI, Frank Harril, nazwał pozostawienie bomby w publicznym miejscu aktem terroryzmu o podłożu politycznym lub społecznym.
Torbę spostrzegło trzech pracowników miejskich na godzinę przed rozpoczęciem parady. Zajrzeli do środka, zauważyli jakieś połączone druty i natychmiast zawiadomili władze.
Trasę parady zmieniono, a bombę zdetonował specjalny oddział policji. Harril nie ma wątpliwości co do tego, że bomba mogła spowodować śmierć i liczne obrażenia.
FBI nie ma podejrzanych, w związku z czym zaoferowała $20 tys. nagrody za informacje, które doprowadzą do aresztowania i osądzenia winnego. Agencja ostrzega, że sprawcę trzeba traktować jak człowieka niebezpiecznego i uzbrojonego. W rozpoznaniu mogą pomóc ujawnione przez FBI fotografie torby i dwóch koszul, które znajdowały się wewnątrz.
W ciągu ostatniego trzydziestolecia w rejonie Spokane i w przylegającym północnym Idaho zanotowano szereg wystąpień antyrządowych, organizowanych głównie przez Aryan Nation. Lider tej grupy, Richard Butler, przez dwie dekady urządzał spotkania i paramilitarne ćwiczenia rasistów i antysemitów w swoim ogrodzonym obozowisku, które stracił po ogłoszeniu bankructwa w 2000 roku. Butler zmarł w 2004 roku. Głoszone przez niego treści głęboko utkwiły w sercach członków Aryan Nation.
(AP – eg)








