Redakcja
Sekretarz prasowy Białego Domu Robert Gibbs powiadomił o złożeniu rezygnacji przez amerykańskiego ambasadora w Chinach, Jona Huntsmana.
W liście do Białego Domu były gubernator stanu Utah wyraził wolę odejścia ze stanowiska przed majem tego roku i podziękował prezydentowi Obamie za możliwość służenia krajowi.
Z kilku źródeł pochodzi wiadomość, że Huntsman, republikanin, ma ochotę na urząd prezydenta. Media już roztaczają smakowity scenariusz walki wyborczej między byłym ambasadorem i prezydentem, któremu służył. Pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób w obecnej atmosferze politycznej, Huntsman, przeciwnik sztywnego konserwatyzmu, ma zamiar zdobyć nominację GOP-u.
Huntsman jest mormonem, socjalnym konserwatystą, zwolennikiem wolnego rynku. Płynnie mówi po mandaryńsku, odznacza się świetnymi manierami. Jego rodzina zrobiła fortunę na plastikowych kontenerach. Wartość jego majątku szacuje się na miliardy dolarów. Kampanię wyborczą może sam finansować.
Przyjaciele Huntsmana zaczęli formować komitet akcji politycznej. Jego głównym sprzymierzeńcem w Waszyngtonie D.C. jest kongr. Jason Chaffetz z Utah, który w 2004 roku był menedżerem jego kampanii na gubernatora.
Jon Huntsman jest zwolennikiem niskich podatków, przeciwnikiem regulacji rządowych i aborcji.
(HP – eg)
