Redakcja
Chicago (Inf. wł.) – W rezultacie negocjacji z udziałem ustawodawców stanowych, związków zawodowych nauczycieli oraz organizacji prowadzących starania na rzecz edukacji na wysokim poziomie, powstał projekt reformy szkolnictwa w całym Illinois.
Gdyby reforma weszła w życie, byłaby największą w Chicago od 1995 roku, kiedy to kontrolowana przez republikanów Legislatura Illinois przekazała burmistrzowi Richardowi M. Daley kontrolę nad chicagowską oświatą publiczną.
Sponsorem ustawy jest senator stanowa Kimberly Lightford, demokratka z Maywood, która podkreśliła, że planowane zmiany mają na celu przede wszystkim zapewnienie dzieciom i młodzieży edukacji na wysokim poziomie.
Projekt ustawodawczy przewiduje między innymi wydłużenie dnia nauki oraz odstąpienie od wysługi lat jako głównego kryterium stosowanego w procedurze zwalniania z pracy.
Zgodnie z projektem reformy, od wysługi lat i starszeństwa (seniority) ważniejsze byłyby wyniki nauczania. Nauczyciele o kiepskich wynikach mogliby być zwalniani z pracy bez względu na wysługę lat. Punkt ten dotyczyłby nauczycieli z przedmieść, ponieważ związek nauczycieli chicagowskich (Chicago Teachers Union, CTU) aktualnie negocjuje kwestię wysługi lat z władzami oświatowymi.
Przyznawanie stałych posad z gwarancjami zatrudnienia (tenure), zostałoby obwarowane różnymi warunkami, związanymi z osiągnięciami zawodowymi i wynikami nauczania.
Ustawa przewiduje utrzymanie prawa do strajkowania, ale z pewnymi ograniczeniami – szczególnie w przypadku nauczycieli chicagowskich. Co najmniej 75 procent członków związków zawodowych CTU musiałoby się opowiedzieć za strajkiem, by do niego doszło, pod warunkiem, że wcześniej odbyłby się długi arbitraż z udziałem federalngo mediatora.
W okręgach szkolnych poza Chicago strajk nauczycieli mógłby zostać zatwierdzony zwykłą większością głosów członków związków zawodowych.
Zdaniem senator Lightford reforma ma szansę na zatwierdzenie.
***
Ustawodawcy stanowi chcieliby, aby mieszkańcy Illinois odżywiali się zdrowo i mniej chorowali.
Dlatego Stanowa Izba Reprezentantów postanowiła zabronić sektorowi gastronomicznemu używania roślinnych tłuszczów utwardzonych (uwodornionych), zwanych też tłuszczami trans (trans fats).
Izba zatwierdziła 13 kwietnia odpowiednią ustawę i przesłała ją do Senatu, gdzie ma się odbyć debata i głosowanie.
Posłowie stwierdzili, że tłuszcze trans przyczyniają się do powstawania w organizmie cholesterolu, blokującego naczynia krwionośne.
Gdyby ustawa weszła w życie, to restauracje w Illinois nie mogłyby serwować jedzenia zawierającego tłuszcze trans. Zakaz obejmowałby też automaty z żywnością w publicznych i prywatnych szkołach.
Ustawa zaczęłaby obowiązywać od 1 stycznia 2013 r., gdyby zatwierdził ją Senat i podpisał gubernator. Illinois byłby drugim po Kalifornii stanem zabraniającym używania szkodliwych dla zdrowia tłuszczów trans.
Ustawodawcy stanowi wyrażają przekonanie, że nowe prawo zapobiegłoby groźnym schorzeniom i pomogłoby obniżyć wydatki na leczenie owych chorób.
***
Stanowa Izba Reprezentantów odrzuciła zaostrzenie przepisów medycznych w klinikach aborcyjnych. Ustawa potrzebowała do zatwerdzenia 60 głosów a uzyskała tylko 57. Przeciwko niej głosowało 51 posłów.
Niewykluczone, że ustawa zostanie ponownie poddana pod głosowanie.
Wymaga ona, by kliniki aborcyjne spełniały te same standardy medyczne co ambulatoria przyszpitalne, w których wykonuje się zabiegi chirurgiczne bez hospitalizacji (outpatient).
Republikańska posłanka Darlene Senger z Naperville, projektodawczyni ustawy, stwierdziła, że jej celem było tylko i wyłącznie zwiększenie bezpieczeństwa pacjentek w klinikach aborcyjnych.
Przeciwnicy ustawy uważają, iż ustawa niepotrzebnie obciąża kliniki aborcyjne zbędną biurokracją.
Jak podkreślają, ustawa nie dotyczy innych rodzajów klinik, które np. przeprowadzają zabiegi kosmetyczne, usuwają tkankę tłuszczową lub stosują metodę Lasik, korygującą wady wzroku.
(ao)
