Chicago (Inf. wł.) – Jean-Claude Brizard, który sprawował stanowisko nadinspektora oświaty publicznej w Rochester, w stanie Nowy Jork, został mianowany przez burmistrza-elekta Rahma Emanuela na szefa szkolnictwa w Chicago, którego obowiązki pełni tymczasowo od listopada Terry Mazany.
Poprzedni nadinspektor chicagowskiej oświaty publicznej, Ron Huberman, złożył rezygnację w ubiegłym roku.
Emanuel poinformował o nominacji Brizarda w poniedziałek w liceum Kelly High School w południowo-zachodniej dzielnicy Chicago.
Burmistrz-elekt poinformował też o mianowaniu nowej Chicagowskiej Rady Szkolnej.
Zaprzysiężenie nowej Rady i nowego szefa oświaty odbędzie się w maju.
Mazany powróci na stanowisko szefa Chicago Community Trust – fundacji, która gromadzi fundusze na cele społeczne i charytatywne.
Brizard był przez trzy lata nad-inspektorem oświaty publicznej w Rochester. Wcześniej pracował w stanie Nowy Jork jako nauczyciel i administrator. Przypisuje się mu poprawę w wynikach testów sprawdzających oraz w liczbie absolwentów szkół średnich.
Nominacja Brizarda wymaga zatwierdzenia przez Chicagowską Radę Szkolną, co wydaje się być zwykłą formalnością, skoro rada – tak jak on – też została mianowana przez Emanuela.
Jak stwierdził burmistrz-elekt, chciałby wszystko w szkolnictwie "zacząć od nowa, jak za naciśnięciem guzika resetowego".
***
Burmistrz-elekt Rahm Emanuel oświadczył w ostatni weekend, że dzień lekcyjny zostanie wydłużony w szkołach publicznych o godzinę lub półtorej, jak tylko wejdzie w życie w Illinois reforma oświaty umożliwiająca wydłużenie czasu nauki.
Burmistrz-elekt stwierdził, że dotychczas uczniowie chicagowskich szkół publicznych byli oszukiwani, ponieważ ich dzień lekcyjny jest krótszy w porównaniu z dniem lekcyjnym uczniów z innych wielkich miast w kraju.
Emanuel określił, jako niesprawiedliwe podwyżki płac nauczycieli bez wydłużenia czasu nauki chicagowskich uczniów.
***
Jak wynika z kwartalnego raportu, złożonego w Stanowej Radzie Elekcyjnej, Rahm Emanuel wydał około 800 tys. dol. na obronę swojej kandydatury w sądzie przed wyborami na burmistrza i na samą kampanię wyborczą – 12.5 mln dol., oraz 38 dol. w przeliczeniu na każdy oddany na niego głos. Emanuel otrzymał w wyborach 326,331 głosów, czyli 55 procent wszystkich oddanych głosów, co pozwoliło mu wygrać w pierwszej rundzie i uniknąć dogrywki.
(ao)








