Sąd Najwyższy Illinois zablokował wniosek o złożenie odpowiedzialności za śmierć 18-letniego Daniela Bell, który zginął w wypadku samochodowym wracając z przyjęcia w domu Jeffreya i Sary Hutsell.
Młodzież zaproszona przez syna Hutsellów zlekceważyła stanowczy zakaz przynoszenia i spożywania alkoholu.
Bell uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Jego rodzice twierdzą, że Hutsellowie mówili innym ludziom, że na przyjęciu nie będzie alkoholu, lecz nie zrobili nic, by powstrzymać młodocianych gości przed piciem.
Sąd zdecydował, że nie można obciążyć Hutsellów odpowiedzialnością za śmierć chłopca, ponieważ nie przyrzekali innym rodzicom, że przyjęcie będzie bezalkoholowe. Przez swego syna przekazali wiadomość, że picie alkoholu nie będzie dozwolone. Sąd uznał, że taka zapowiedź nie może być traktowana jak zobowiązujące przyrzeczenie.
(CST – eg)