Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 10 grudnia 2025 14:40
Reklama KD Market

Nowa taktyka walki z oszustwami

Władze federalne zmieniły taktykę karania za defraudowanie programów opieki medycznej. Zamiast korporacji odpowiedzialność za oszustwa będą ponosić szefowie firm. Nowa metoda zwiększa osobiste ryzyko szefów kompanii farmaceutycznych, sprzętu medycznego, domów dla starców i innych przedsiębiorstw, które otrzymują pieniędze z Medicare i Medicaid.


 


Wcześniej, jeśli kompania została przyłapana za wystawianie fałszywych lub zawyżonych rachunków wystarczyła obietnica niepowtarzania takich "błędów" i uiszczenie kilkumilionowej kary. Często koszt owej pomyłki był cedowany na klientów.


 


Obecnie, poza karą z konta kompanii, szefowie będą stawiani przed odpowiedzialnością karną, nawet jeśli bezpośrednio nie uczestniczyli w oszustwie, lecz mogli je powstrzymać, gdyby o nim wiedzieli. Co więcej, mogą stracić przywilej współpracy z rządowymi programami medycznymi, co oznacza koniec zawodowej kariery.


 


Sfrustrowane ciągłym naruszaniem przepisów władze federalne sięgnęły po broń, która od dawna jest w regulaminie, lecz z której nie korzystano. W czasie, gdy Medicare stoi w obliczu poważnych trudności finansowych, nadużycia w programach medycznych kosztują podatników $60 miliardów rocznie.


 


"Najbogatsze kompanie z Fortune 500 nie raz, nie dwa, lecz często trzy razy naruszały zaufanie Amerykanów, przedstawiając fałszywe rachunki, płacąc lekarzom łapówki i sprzedając leki, które nie były testowane ani z punktu widzenia skuteczności, ani bezpieczeństwa", oświadczył Lewis Morris, główny doradca prawny inspektora generalnego Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych. "Jeśli mężczyźni i kobiety w korporacyjnych garniturach nie rozumieją w czym rzecz, jeśli wypisanie $200-milionowej kary nie zmienia ich postępowania, to może zmieni je osobista odpowiedzialność", dodaje Morris.


 


Adwokaci reprezentujący kompanie farmaceutyczne twierdzą, że zapowiadane zmiany wywołały trochę hałasu, lecz końcowy rezultat nowych metod nie jest pewny. "Jeśli rząd będzie naciskał na karanie osób indywidualnych, to przygotujmy się na przetestowanie rządowych teorii. Trzeba się dobrze zastanowić nad pytaniem, czy indywidualna osoba może być oskarżona lub może utracić pracę tylko z powodu zajmowanego stanowiska", mówi Paul Kalb z firmy adwokackiej Sidley Austin w Waszyngtonie, która reprezentuje organizacje medyczne.


 


W kwietniu biuro inspektora generalnego zawiadomiło Forest Laboratories z Nowego Jorku, producenta antydepresantów, środków na ciśnienie krwi i innych leków, że główny szef tej kompanii, 83-letni Howard Solomon może stracić prawo do współpracy z rządowymi programami medycznymi. W ub. roku filia Forest Laboratories przyznała się do świadomego ignorowania ostrzeżeń FDA, by wstrzymać dystrybucję środka na tarczycę, promowanego jako lekarstwo na depresję u dzieci, choć był zatwierdzony wyłącznie do użytku przez dorosłych pacjentów. Kompania ta zapłaciła $313 milionów kary i uznała sprawę za zakończoną. Nieco później nadszedł list od inspektora generalnego, grożący odsunięciem Solomona. Do tej pory zasadę tę stosowano wobec ludzi niższego szczebla a b. rzadko wobec głównych szefów kompanii.




(HP – eg)


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama