Zalecenie prezydenta Baracka Obamy dotyczące przyznania bezpłatnych środków antykoncepcyjnych kobietom pracującym w dużych instytucjach religijnych, jak szpitale i uniwersytety, spotkało się z ostrą reakcją Kościoła katolickiego.
List kardynała Francisa George´a w tej sprawie miał być odczytany we wszystkich kościołach w czasie niedzielnych nabożeństw.
List kard. George´a nie wspomniał o kompromisie administracji, w ramach którego odwołano nakaz wykupywania przez instytucje religijne polis ubezpieczeniowych pokrywających środki antykoncepcyjne. Obowiązek ten zniesiono z pracodawcy i scedowano na kompanie ubezpieczeniowe. Zwrócono przy tym uwagę, że np. w szpitalach katolickich czy luterańskich nie pracują same katoliczki lub luteranki, w związku z czym nie można rozciągać religijnych doktryn na wszystkie zatrudnione tam pracownice. Tym bardziej że większość kobiet w wieku rozrodczym używa środki antykoncepcyjne bez względu na nakazy swojej religii.
List kardynała nie wspomniał o kompromisie administracji Obamy. Amerykańscy biskupi odrzucili kompromis wychodząc z założenia, że mimo wszystko jest to niepotrzebne wtrącanie się rządu w wewnętrzne sprawy religijnych instytucji, i wyrazili obawę, że zarządzenie rządu zachęci kobiety do pogwałcenia ich religijnych przekonań.
Jak pisze Chicago Sun-Times, arcybiskup Timothy M. Dolan, przewodniczący konferencji amerykańskich biskupów, przyjął nieco łagodniejszy ton. W niedzielę po przylocie do Rzymu powiedział reporterowi New York Timesa, że ze względu na szereg niewyjaśnionych punktów nie będzie wydawał ostatecznej opinii w sprawie kompromisu.








