Protesty mieszkańców Jackowa przeciwko lokalizacji szkoły Aspira
Chicago (Inf. wł.) – Od dwóch tygodni bardzo głośno w Chicago zrobiło się o polonijnym Jackowie. Wszystko za sprawą budowy u zbiegu ulic Central Park i Milwaukee kompleksu szkolnego „Aspira”, w którym od sierpnia 2013 roku naukę ma pobierać około 600 uczniów klas gimnazjalnych w zakresie biznesu i finansów. Ma on powstać za siedzibą banku MB, który na tę inwestycję odsprzedał część swojego parkingu. O ile dużych wątpliwości nie budzi sam fakt wybudowania szkoły jako takiej, to już jej lokalizacja wywołała wśród mieszkańców spore kontrowersje. Głównie ze względu na małą ilość miejsc parkingowych wokół szkolnego budynku, których ma powstać raptem około pięćdziesięciu. Rodzi się więc pytanie, gdzie będą parkować pracownicy i uczniowie przyjeżdżający na zajęcia swoimi autami. Można założyć, że około trzystu dodatkowych pojazdów pojawi się w tym rejonie Jackowa, których właściciele będą szukali miejsc do zaparkowania w okolicznych uliczkach. Jakie to niesie „udogodnienia” i zagrożenia dla okolicznych biznesów i mieszkańców, przekonamy się już niebawem. Mówili o tym uczestnicy zebrania, które czternastego marca odbyło się w sali parafialnej kościoła św. Jacka. Wzięło w nim udział około stu osób. Niestety, obok przedstawicieli policji z okolicznych dystryktów, nikt z pomysłodawców i inwestorów ani lokalnych polityków nie zaszczycił zebrania swoją obecnością, żeby wysłuchać pytań i obaw mieszkańców. Swój projekt przedstawili oni tydzień wcześniej na podobnym spotkaniu, tyle że pojawiło się na nim kilka osób, gdyż stosowna informacja nie dotarła do mieszkańców, podobnie jak i o zebraniu przed rokiem, kiedy to miano poinformować o pomyśle budowy szkoły w tym miejscu. – Dlaczego pieniądze z podatków wydaje się na budowanie nowych placówek szkolnych w sytuacji, gdy wiele szkół parafialnych jest zamykanych? – pytała Anna Holberg. – Dlaczego szkoły nie zlokalizowano przy skrzyżowaniu ulic Pulaski i Diversey, gdzie do zagospodarowania są tereny fabryczne, na których mogłaby powstać szkoła, parkingi, a nawet boisko do zajęć rekreacyjnych dla młodzieży? – pytał kolejny z mieszkańców. Obawy uczestników spotkania budziła kwestia bezpieczeństwa w sytuacji, gdy tak liczna grupa młodzieży po zakończeniu zajęć szkolnych pojawi się na ulicy. – Bardzo szybko w tym rejonie mogą pojawić się gangi – sugerowała w prywatnej rozmowie kolejna mieszkanka, która na co dzień pracuje jako policjantka w innym dystrykcie. Nie wiadomo, jaki wpływ taka sytuacja wywrze na okoliczne biznesy, których klienci będą mieli problemy z parkowaniem. Takich i podobnych, pozostających bez odpowiedzi pytań jest wiele. Pomimo że wielu z uczestników spotkania podkreślało, iż praktycznie jest już „pozamiatane”, to jednak warto spróbować z ostatniej szansy na zmianę niekorzystnych decyzji, jaką zdaniem organizatora spotkania, Lawrence J. Ligasa, prezesa Logan Square Concerned Citizens, reprezentującego 350 mieszkańców tego rejonu, jest udział w dzisiejszym posiedzeniu urzędu mającego wydać decyzję o zmianie „zoningu”, niezbędnej do dalszej realizacji projektu. Prezes Ligas zaapelował o jak najliczniejszy udział mieszkańców w tym przesłuchaniu, które jest otwarte dla społeczności. Posiedzenie komisji rozpocznie się o godzinie drugiej po południu w sali 202 na drugim piętrze budynku Urzędu Rady Miasta przy 118 N. Clark Str. w centrum Chicago. W tej sprawie można się kontaktować z panem Ligasem pod numerem telefonu: 312-608-0046. Tekst i zdjęcia: AB/NEWSRP








