Były gubernator stanu Utah, były ambasador USA w Chinach, a zarazem były republikański kandydat na prezydenta Jon Huntsman po raz pierwszy od 1984 roku nie weźmie udziału w republikańskiej konwencji.
W rozmowie z Salt Lake Tribune Huntsman wyjaśnił, że nie będzie uczestniczyć ani w tegorocznej, ani w przyszłych konwencjach, dopóki jego partia nie skupi się na temacie lepszej, odważniejszej, budzącej większe zaufanie przyszłości Stanów Zjednoczonych. Przyszłości zbudowanej na rozwiązywaniu problemów, współpracy, chęci zajęcia się deficytem zaufania, tak samo szkodliwego jak deficyt fiskalny i gospodarczy.
Huntsman wycofał się z prawyborów w styczniu i wtedy też poparł kandydaturę Mitta Romneya, jak on mormona. Jemu również przekazał swoich dwóch krajowych delegatów, których zdobył po uzyskaniu trzeciego miejsca w prawyborach w New Hampshire. Fakt ten kwalifikowałby go do wystąpienia na konwencji.
Huntsman nie od dziś jest w konflikcie z Partią Republikańską. W marcu, zdruzgotany postępowaniem GOP-u, niemożnością, czy wręcz programowym niedogadywaniem się z demokratami, Huntsman wyraził przekonanie, że w amerykańskiej polityce niezbędne jest stworzenie trzeciej partii. Po tej wypowiedzi Krajowy Komitet Republikański wycofał zaproszenie dla Huntsmana na partyjną imprezę.
(HP – eg)








