Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 10:40
Reklama KD Market

Dom spłonął przez niezapłacone 75 dol.

Gene Cranick z powiatu Obion w stanie Tennessee stracił cały dobytek w pożarze, który wybuchł na jego posesji w zeszłą środę, tylko dlatego, że zapomniał zapłacić roczną składkę w wysokości 75 dolarów. Upoważnia ona miejską straż pożarną do ratowania posesji znajdujących się poza granicami miasta. Strażacy, co prawda, pojawili się na miejscu zdarzenia, by ugasić pożar… ale sąsiedniego domu, którego właściciel uiścił odpowiednią opłatę. Spłonął nie tylko dom Cranicka. Zginęli także czworonożni przyjaciele rodziny – trzy psy i kot.
Gene Cranick z powiatu Obion w stanie Tennessee stracił cały dobytek w pożarze, który wybuchł na jego posesji w zeszłą środę, tylko dlatego, że zapomniał zapłacić roczną składkę w wysokości 75 dolarów. Upoważnia ona miejską straż pożarną do ratowania posesji znajdujących się poza granicami miasta. Strażacy, co prawda, pojawili się na miejscu zdarzenia, by ugasić pożar… ale sąsiedniego domu, którego właściciel uiścił odpowiednią opłatę.
Spłonął nie tylko dom Cranicka. Zginęli także czworonożni przyjaciele rodziny – trzy psy i kot. – Zwierzęta mogły zostać uratowane, gdyby tylko strażacy ugasili pożar. Tak się jednak nie stało – powiedział na antenie telewizji MSNBC właściciel domu. Ogień nieumyślnie zaprószył wnuk Cranicka, który palił śmieci w pobliżu budynku. Gdy właściciel próbował powiadomić centrum szybkiego reagowania 911 z pobliskiego miasta South Fulton, zgłoszenie pozostało bez echa. – Nie było nas na liście – taką odpowiedź od operatora usłyszał Cranick. Przyznaje, ze zapomniał zapłacić coroczną składkę w wysokości 75 dolarów, która jest konieczna, by korzystać z usług strażaków, gdyż zakres działania Departamentu Straży Pożarnej South Fulton zamyka się w granicach miasta. Cranick zaproponował operatorowi, który przyjął zgłoszenie, że zapłaci każdą sumę, byle tylko strażacy ugasili pożar. Bez skutku. Polityka płacenia składek obowiązująca w regionie od 20 lat okazał się bezlitosna. Burmistrz South Fulton, David Crocker, stawia sprawę jasno: – Każdy mieszkaniec terenów podmiejskich musi zapłacić składkę. Taka jest nasza oferta. Albo się ją przyjmuje albo nie. Burmistrz dodaje, że opłaty muszą być pobierane z wyprzedzeniem, inaczej płaciliby tylko ci, których dom stanąłby w ogniu. Poszkodowany, mieszkający obecnie w przyczepie kempingowej na terenie posesji sam nie może uwierzyć w to co się stało: – Nic nie powiedzieli. Nie zareagowali. Stali i patrzyli jak mieszkanie płonie – opowiadał telewizji Gene Cranick. Odszkodowanie z ubezpieczenia ma częściowo pokryć straty. Lokalna stacja telewizyjna WPSD-TV poinformowała, że policja z South Fulton na krótko aresztowała jednego z synów Cranicka, Timothy’ego Allena Cranicka, za napaść z użyciem broni, której dopuścił się w remizie. Zaatakował komendanta straży, Davida Wildsa, poirytowany bezczynnością strażaków. as (MSNBC) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama