Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 10:00
Reklama KD Market

7-latek wydalony ze szkoły za wniesienie broni... plastikowej

Zasada jest prosta – do szkoły nie wolno wnosić broni. Nawet zabawki. Na własnej skórze przekonał się o tym 7-letni Samuel Burgos z powiatu Broward na Florydzie, który rok temu przyniósł do szkoły pistolet-zabawkę na plastikowe kulki. Nie istotne, że chłopiec nie zdążył nawet wyjąć jej z plecaka. Zawieszono go, a następnie usunięto z listy uczniów. Samuel już ponad rok nie chodzi do szkoły.Ojciec chłopca przyznaje, że dziecko nie postąpiło właściwie, ale jednocześnie dodaje, że kara jest nieadekwatna do winy...
Zasada jest prosta – do szkoły nie wolno wnosić broni. Nawet zabawki. Na własnej skórze przekonał się o tym 7-letni Samuel Burgos z powiatu Broward na Florydzie, który rok temu przyniósł do szkoły pistolet-zabawkę na plastikowe kulki. Nie istotne, że chłopiec nie zdążył nawet wyjąć jej z plecaka. Zawieszono go, a następnie usunięto z listy uczniów. Samuel już ponad rok nie chodzi do szkoły.
Ojciec chłopca przyznaje, że dziecko nie postąpiło właściwie, ale jednocześnie dodaje, że kara jest nieadekwatna do winy. – Pozbawiono go prawa do edukacji. Przez cały rok – dodaje Karen Burgos, matka Samuela. W ramach rekompensaty, na czas wydalenia ze szkoły, rodzicom zaoferowano umieszczenie chłopca w szkole dla trudnej młodzieży… Rodzice odmówili, za co chłopiec też może zostać pociągnięty do odpowiedzialności – przyznaje adwokat rodziny. Dziecko tęskni za kolegami, ale nic nie wskazuje na to, że sprawa skończy się na rocznym zawieszeniu. Na razie rodzice prowadzą walkę w sądzie. I uczą Samuela sami, by chłopiec miał jak najmniejsze zaległości. Opiekunowie obawiają się też o przyszłość ich syna i ewentualne problemy z jakimi spotka się podczas ubiegania się do college’u czy na uniwersytet. – Według szkolnych reguł dziecko oskarżono o posiadanie broni kategorii „A”, czyli... broni palnej. Kolejne placówki oświatowe będą brały to pod uwagę – martwi się ojciec siedmiolatka. W wywiadzie dla CNN, Samuel opowiadał jak w weekend bawił się z kolegami „w wojnę” i, by ukryć pistolet przed bratem, włożył go do plecaka. Idąc w poniedziałek do szkoły nawet nie pamiętał, że ma zabawkę w plecaku. Kiedy “broń” znalazł dyrektor szkoły podstawowej w Pembroke Pines, postanowił o wydaleniu ucznia. Decyzję argumentował tym, że zabawka była niebezpieczna, bo strzelała plastikowymi kulkami. Dyrektor zyskał też poparcie lokalnego kuratora. Rzecznik szkoły w oświadczeniu poinformował, że uczniowie mają prawo do bezpieczeństwa i szkoła jest za jego egzekwowanie odpowiedzialna. Podobna polityka „zera tolerancji” obowiązuje we wszystkich 50 stanach, nie wszędzie jednak jest tak rygorystyczna. Szkoły dążą do wprowadzania coraz ostrzejszych kar za niewielkie nawet przewinienia. Powołują się m. in. na przypadek z 20 kwietnia 1999 roku, kiedy to w szkole średniej w Kolorado, dwóch uczniów zstrzeliło 12 rówieśników i nauczyciela. as (CNN, Inf. wł.) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama