Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 14 grudnia 2025 01:23
Reklama KD Market

Nowa Polska Szkoła w Wisconsin

Bądźmy sobą, róbmy swoje...


 


Książka telefoniczna miasta i powiatu Milwaukee, aż roi się od nazwisk zakończonych na -ski. Polacy stanowią tutaj drugą grupę etniczną. Na każdym kroku widać pozostawione przez nich ślady polskości. Świadczą o tym wspaniałe kościoły, w tym najwspanialsza wybudowana trudem polskich emigrantów z Milwakee Bazylika św. Józafata.


 


W Wisconsin osiedlił się jeden z pierwszych osadników polskich, powstaniec z 1831 roku Wincenty Dziewanowski. Jego syn Mikołaj walczył w wojnie domowej Stanów Zjednoczonych po stronie północy, a jego dalszy kuzyn M. Kamil Dziewanowski – żołnierz i dyplomata z czasów II wojny światowej, wykładał historię na WUM w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Pani Ada Dziewanowska od 37 lat prowadzi zespół folklorystyczny „Syrena”. Mimo, że od dawna powinna cieszyć się emeryturą, najbardziej cieszy się z tego, że „Syrena” ma nastepców w dziecięcych i młodzieżowych grupach tanecznych „Syrenka”.


 


Pierwsi polscy emigranci zawsze starali zakorzenić się, czyli postawić dom, stworzyć fundamenty dla swoich dzieci i rodzin, aby mogli łatwiej odnaleźć się w nowych warunkach. Zwykle pierwsze pokolenie emigrantów nie mówiło po angielsku, bo nie miało czasu na systematyczną naukę. Drugie pokolenie najczęściej nie mówiło po polsku, bo rodzice z całych sił starali się, aby wrosło w społeczność amerykańską, aby było mu łatwiej żyć. Ani jedni, ani drudzy nigdy jednak o Polsce nie zapomnieli i dawali tego wielokrotnie dowody. Samo miasto Milwakee na apel J.I. Paderewskiego wysłało do „Błekitnej Armii” gen. Jóżefa Hallera, która walczyła o odzyskanie niepodległości i ustalenie granic wolnej Polski ponad 1000 żołnierzy.


 


W środowisku polonijnym w Wisconsin wyrosło wielu wybitnych działaczy polonijnych. Jednym z nich był Klemens Zabłocki, długoletni kongresman i przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych. W Milwaukee mieszka jeden z ostatnich uczestników bitwy pod Monte Cassino i twórca harcerstwa polskiego w Wisconsin major Leonard Jędrzejczak.


 


Może dlatego, że znowu mamy trudne czasy, zaktywizowała sie działalność Kongresu Polonii w tym stanie. Wszystko to świadczy, że Polska żyje w nas. Musimy pięlęgnować nasze tradycje i ocalać od zapomnienia to, co piękne, pożyteczne i godne ocalenia.


 


Na szczególną uwagę zasługuje teraz inicjatywa młodego i średniego pokolenia Polaków tutaj mieszkających. W czerwcu 2012 roku powołane zostało Polskie Stowarzyszenie w Wisconsin. W swojej deklaracji ideowej deklaruje między innymi: „Głównym zadaniem naszej organizacji jest krzewienie kultury polskiej. (...) Jednym z pierwszych zadań Stowarzyszenia jest utworzenie Polskiej Szkoły, w której uczniowie będą uczyć się języka polskiego, historii, geografii i poznawać kulture polską.”


 


Do pierwszego celu Stowarzyszenie zmierza szybko i skutecznie. 12 sierpnia w Mt. Mary College przy ulicy N. Menomonee River Parkway 2900 w Milwaukee odbyło się pierwsze spotkanie Rady Nadzorczej, rodziców, nauczycieli i przyjaciół nowej Polskiej Szkoły. Sala wypełniła sie po brzegi. Przewodnicząca Stowarzyszenia Agnieszka Dolecka przedstawiła ogólne założenia programowe nowej organizacji, a potem dyrektor powstającej szkoły Joanna Lewandowska nakreśliła wizję powołanej placówki oświatowej. Zaznaczyła, że „Szkoła w swoje progi zaprasza wszystkich, bez względu na wiek, wyznanie, orientacje polityczną, kolor skóry, którzy chcą uczyć się języka i kultury polskiej. Udało się skompletować doskonałą kadrę nauczycielską. Wszyscy nauczyciele mają wyższe wykształcenie, doświadczenie i kwalifikacje pedagogiczne z polskich uczelni. Są pełni entuzjazmu i dla polskich dzieci zrobią wszystko, aby czuły się w nowej szkole dobrze i uczyły się z przyjemnością”.


 


Rada Nadzorcza skompletowała wszystkie wymagane dokumenty prawne i Szkoła będzie uprawniona do tego, aby wydawać odpowiednie świadectwa umożliwiające kontynuowanie nauki w podobnych zagranicznych placówkach lub podjęcie nauki w szkołach polskich, jeśli rodzice podejmą decyzję o powrocie do Polski. Dla tych, którzy uzyskają akredytację, język polski będzie liczył się jako drugi język obcy na wyższych uczelniach w Stanach Zjednoczonych lub innym kraju na świecie. Szkoła wykorzysta programy nauczania Ministerstwa Edukacji Narodowej w Polsce, przeznaczone dla polskich uczniów przebywających za granicą. Szkoła zaopatrzy wszystkich uczniów w odpowiednie podręczniki. Objęta jest opieką Konsulatu Polskiego w Chicago. Nawiązała kontakty z innymi organizacjami polonijnymi m.in. ze Zrzeszeniem Nauczycieli Polskich w Ameryce, Ośrodkiem Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą, z Kongresem Polonii Amerykańskiej w Wiconsin.


 


Szkole pomagać będzie grupa przyjaciół – entuzjastów złożona z fachowców w dziedzinie edukacji, informatyki, prawa, historii Polonii w Wisconsin. W tej grupie jest szczególna osoba logopeda – Anna Kudrel, która bezinteresownie będzie opiekować się dziećmi i rodzinami potrzebującymi pomocy w tym zakresie.


 


Na spotkanie organizacyjne przyszły całe trzypokoleniowe polskie rodziny. Z zainteresowaniem przeglądały programy nauczania i prezentowane podręczniki. Było wiele pytań i wątpliwości, ale też silna chęć uczestniczenia w życiu Szkoły. Zarejestrowało się około 40 uczniów, ale zapisy ciągle trwają.


 


Zajęcia będą odbywać się w soboty w godzinach od 10 rano do 2 po południu. Uroczyste rozpoczęcie nowego roku szkolnego będzie w sobotę, 8 września. Jest to inicjatywa ze wszech miar godna wsparcia.


 


Jest to dowód, że jesteśmy sobą, jesteśmy Polakami, że wracamy do korzeni i ocalamy nasze dziedzictwo narodowe, że chcemy kontynuować dzieło Jana Ignacego Paderewskiego i Klemensa Zabłockiego.


 


Katarzyna Murawska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama