Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 19:45
Reklama KD Market

Boehner umacnia kłamstwa Romneya

Marszałek Izby Reprezentantów John Boehner powtórzył falszywe zarzuty Mitta Romneya pod adresem Baracka Obamy, twierdząc, że prezydent zniósł obowiązek pracy dla odbiorców pomocy społecznej.



Kampania Romneya wielokrotnie wygłaszała to kłamstwo w telewizyjnych spotach i rozmowach z mediami. Wielokotnie też zwracano im uwagę na nieściłość podawanych "faktów". Uwieńczeniem nagonki była wypowiedź republikańskiego kandydata na prezydenta dla USA Today: "Nie mam najmniejszych wątpliwości, co do tego, że decyzja ta została przekalkulowana z myślą o bazie zwolenników Obamy". Słowa te zabrzmiały jak stary stereotyp umacniający przekonanie, że tego typu programy stworzono dla Afroamerykanów.


 


Rzeczniczka Romneya, Andrea Saul, przekonywała, że Romney nawiązywał do liberalnej, a nie czarnoskórej bazy zwolenników Obamy.


 


Zapytany, czy nie uważa, że kampania Romneya i sam kandydat nie posunęli się w fałszywych zarzutach za daleko, marszałek Boehner odpowiedział: "Prezydent sam ogłosił, że zniesie obowiązek pracy zawarty w reformie welfare z 1996 roku. Jest to szkodliwe posunięcie dla kraju i ludzi utrzymujących się z zapomóg, którzy muszą nauczyć się nowych zawodów i znaleźć pracę. Dlaczego zrobił to teraz, 85 dni przed wyborami?"


 


Boehner udaje, że nie zna prawdy, a prawda jest całkiem prosta, o czym marszałek wie doskonale.


 


Prezydent odpowiedział na prośby kilku gubernatorów, w tym republikanów, Gary´ego Herberta z Utah i Briana Sandovala z Newady. Stanom zezwolono na przetestowanie in- nowacyjnych, alternatywnych strategii, zarządzeń i procedur, celem których jest zwiększenie zatrudnienia wśród ubogich rodzin. Nie znaczy to wcale, że zniósł obowiązek zatrudnienia. Po prostu zareagował na żądania gubernatorów, którzy uważają, że stany lepiej poradzą sobie z tym problemem niż rząd federalny.


 


Poparcie Boehnera dla fałszerstw rozpowszechnianych przez Romneya jest częścią szerszej strategii. New York Times niedawno informował, że doradcy kandydata wierzą, iż ataki na Obamę i pośrednio odbiorców welfare trafiają do wyborców pracującej klasy, która zaczyna mieć pretensje, że dla nich rząd nie robi nic. Ataki umacniają negatywne opinie o czarnoskórych Amerykanach i budzą niechęć do prezydenta Obamy, choć zasadniczo nie mają wpływu na zmianę ideologii lub przynależności partyjnej.




(HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama