Najdroższe bilety na popularny musical "The Book of Mormon" na Broadwayu kosztowały 477 dolarów. Za dobre miejsce na stadionie na tegoroczny Super Bowl płacono 1250 dolarów. Gwarantowane miejsce w sali Sądu Najwyższego USA, gdzie we wtorek sędziowie wysłuchali argumentów za i przeciw małżeństwom między osobami tej samej płci, kosztowało około 6 tysięcy dolarów.
Wejściówki na przesłuchania są bezpłatne. Zazwyczaj można się dostać do środka bez specjalnych trudności. Tym razem temat budził tak ogromne zainteresowanie, że kolejki przed budynkiem sądu ustawiły się kilka dni wcześniej.
Miejsca są zarezerwowane dla personelu sądu, dziennikarzy, gości sędziów i adwokatów. Wejściówki na pozostałe miejsca są rozdawane na zasadzie kto pierwszy, ten lepszy.
We wtorek sąd wysłuchał argumentów w sprawie zakazu zawierania małżeństw osobom tej samej płci w Kalifornii. Zwolennicy i przeciwnicy takich małżeństw mówią, że cena dostania się do sądu nie odgrywa najmniejszej roli, ponieważ chcą być świadkami historycznej decyzji.
W środę sąd rozważy federalne prawo z 1996 roku, Defense of Marriage Act, które definiuje małżeństwo jako związek między jednym mężczyzną i jedną kobietą.
Ostateczne werdykty w obu sprawach mogą zapaść jeszcze w tym tygodniu.
Za gwarantowanie wejściówek firma Linestanding.com pobiera 50 dol za godzinę, inne są nieco tańsze. Najmniej za stanie w kolejce płaci się 36 dol. za godzinę. Z usług tych korzystają głównie prawnicy, działacze organizacji gejowskich oraz konserwatywnych grup, które stoją w obronie tradycyjnego małżeństwa.
Redakcja
