Chicago: Tysiące chętnych do pracy w policji

Ponad 8,5 tysiąca chętnych przystąpiło w sobotę do egzaminów do chicagowskiej policji. Kandydaci ubiegają się o 1,1 tys. dostępnych etatów. Szef Chicago Police Department przyznaje,  że ma nadzieję przyjąć do pracy bardziej dojrzałych oficerów, z różnych grup etnicznych. Pomimo że etatów jest ponad tysiąc, to na zatrudnienie liczyć możę około 150-200 osób. Na więcej miasto nie ma pieniędzy.

fot. Do pracy w chicagowskiej policji zgłosiło sie ponad 8,5 tys. chętnych

8 600 chętnych zgłosiło się do centrum konferencyjnego McCormick Place, aby przystąpić do wstępnych testów. Podczas poprzedniego naboru w 2006 liczba chętnych była nieco niższa i nie przekroczyła 8 tys. chętnych. Szef policji Jody Weis uważa, że duże zainteresowanie to efekt obecnej sytuacji na rynku pracy. Wielu kandydatów postrzega służbę w policji jako możliwość uzyskania stabilnego zatrudnienia, dobrej pensji i korzystnych świadczeń socjalnych dla siebie i swojej rodziny. Wielu aplikantów miało już za sobą doświadczenia w innych profesjach, niezwiązanych z organami ścigania. Jody Weis mówi, że tacy kandydaci, są mile widziani. Wśród chętnych do podjęcia pracy w policji byli w sobotę księgowi, bankowcy, doradcy finansowi i agenci nieruchomości. Podstawowym wymogiem jest wiek: kandydaci muszą mieć co najmniej 25 lat. W przypadku byłych wojskowych to 21 lat. Kandydaci nie mogą być także notowani i muszą posiadać ważne prawo jazdy wydane przez stan Illinois. Muszą także kwalifikować się do otrzymania pozwolenia na broń. Po przyjęciu do pracy muszą mieszkać na terenie miasta. Pierwszą selekcję przeprowadzono w sobotę. W skład egzaminu wchodziły zarówno testy psychologiczne jak i sprawnościowe. Po ogłoszeniu wyników wstępnych testów najlepsi aplikanci przejdą kolejne egzaminy tym razem już w policyjnej akademii. Pomimo, że w mieście jest wolnych ponad tysiąc etatów na zatrudnienie może liczyć około 150-200 oficerów. Na zapełnienie wszystkich wakatów miasto nie ma pieniędzy. MNP (CBN)