Nie ma planów przeniesienia procesu oskarżonego o dokonanie masakry w Tucson do sądu znajdującego się poza Arizoną – poinformował we wtorek Departament Sprawiedliwości USA. Dzień wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że proces Jareda Loughnera odbędzie się w San Diego. 22-latek oskarżony jest zabicie sześciu osób i postrzelenie 13.
Nie ma planów przeniesienia procesu oskarżonego o dokonanie masakry w Tucson do sądu znajdującego się poza Arizoną – poinformował we wtorek Departament Sprawiedliwości USA. Dzień wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że proces Jareda Loughnera odbędzie się w San Diego. 22-latek oskarżony jest zabicie sześciu osób i postrzelenie 13.
Rzecznik Departamentu Sprawiedliwości (DOJ) Matthew Miller zapewnił, że władze federalne chcą aby proces toczył się w sądzie w Tucson i będą przeciwne jakimkolwiek naciskom na przeniesienie go do innego stanu. „federalne przepisy mówią jasno, że proces odbywać powinien odbywać sie w dystrykcie, gdzie popełnione zostało przestępstwo. Departament Sprawiedliwości podjął czynności prawne zgodne z tą zasadą” – napisała w oświadczeniu inna przedstawicielka DOJ, Jessica Smith.
Prokuratura federalna postawiła Jaredowi Loughnerowi pieć zarzutów. 22-latek oskarżony jest o próbę zamachu na członka amerykańskiego Kongresu - Gabrielle Giffords, podwójne zabójstwo pracowników rządu federalnego oraz usiłowanie zabójstwa dwóch kolejnych. Wśród śmiertelnych ofiar szaleńca są sędzia federalny oraz pracownicy biura kongresmanki.
Media spekulowały, że proces Loughnera nie odbędzie się w Arizonie, ponieważ większość sędziów znała osobiście zastrzelonego sędziego Johna Rolla. Pojawiły się więc obawy o stronniczość. Władze federalne zapewniają jednak, że oskarżony będzie miał sprawiedliwy i obiektywny proces.
mnp
Redakcja
