Mężczyźni są kryształowi, kobiety naiwne...

27 marca 2011 Każdy z nas wśród swoich znajomych może wskazać takich, których związek nie ma szansy na przetrwanie. W wielu przypadkach są to sytuacje, kiedy kobiety wplątują się w „układ” z żonatym mężczyzną, rzadziej, ale jednak - wolni mężczyźni miewają romanse z mężatkami.  Ale jak wyperswadować – dziewczyno, daj sobie spokój! Niczyje persfazje nie odnoszą tu skutku. Do czasu, kiedy złapany na kłamstwie kochanek sam się wycofuje, albo kiedy kobieta jest już tak upokorzona, że nie chce upaść niżej. Jakimś poradniku przeczytałam, że jeśli facet nie odejdzie od żony dla nowopoznanej kobiety w przeciągu sześciu miesięcy do dwóch lat, to nie odejdzie od niej nigdy. Święta prawda, wśród swoich znajomych mam takich, którzy potwierdzają te statystyki. Romans to trudny związek z marnymi perspektywami na wspólną przyszłość. „Trójkąty” nie dają poczucia bezpieczeństwa żadnej ze stron. Miłość jest ślepa, owszem, ale czy nie można nauczyć się, nawet w tym stanie, poczucia własnej godności? Z drugiej jednak strony, gdzie w tym nuta szaleństwa, adrenalina, romantyzm? Ta druga kocha często nad życie, tylko, że jej związek jest cudowny w czwartek wieczorem i w poniedziałek rano, kiedy on ma dla niej czas. Zadzwoni kilka razy w ciągu tygodnia albo czasami w weekend z toalety jakiejś restauracji. Czy trzeba wyjątkowej mądrości, żeby wiedzieć, że to droga donikąd? Czy tylko jej naiwność sięga zenitu? Naiwność, która często prowadzi do tragedii życiowych, pociągając za sobą dramaty rodzinne. Dlaczego panuje społeczne przekonanie, że mężczyźni zdradzają żony, bo mają z kim je zdradzać. Odium winy spada na kobiety, że puszczalskie, że łatwe, że...Pewnie, mężczyźna z reguły jest  kryształowy, bo ma romans, ponieważ „żona go nie rozumie”. No i wtedy ta, co go rozumie inwestuje w tę znajomość nie tylko uczucia, ale i finanse, by na końcu usłyszeć „zwariowałaś, przecież nigdy ci nie obiecywałem, że odejdę od żony”. Czyli romans z żonatym mężczyną, czy mężatką - to gra wysokiego ryzyka. Na dłuższą metę najczęściej przegrana, z której pozostaje tylko stłuczony kryształ... Karolina