Ponad sześćdziesiąt osobistych przedmiotów należących do Teda Kaczynskiego, "Unabombera" trafi na internetową aukcję już 2 czerwca. Na liście rzeczy znajduje się dziennik prowadzony przez Kaczynskiego; jego cena może osiągnąć nawet 100 tys. dol. - przewidują eksperci.
- O wystawieniu na aukcję rzeczy skonfiskowanych w kabinie w Montanie, w której mieszkał "Unabomber" okręgowy sąd apelacyjny z San Francisco zadecydował już w sierpniu 2009 roku, jednak niemal dwuletnie opóźnienie zostało spowodowane koniecznością usunięcia z dziennika nazwisk ofiar oraz apelacjami złożonymi w sądzie przez samego zainteresowanego, który domagał się dłuższego czasu na przeczytanie swoich notatek po wyeliminowaniu z nich danych personalnych osób, które zginęły lub zostały ranne w wyniku jego zamachów. Według informacji służb U.S.Malshals poza dziennikiem i oryginałem słynnego manifestu, na aukcję trafią takie przedmioty jak: siekiery, piły, nożyczki, rękawiczki, kurtki, buty i kapelusze, maszyny do pisania, książeczki czekowe na nazwisko Theodore J. Kaczynski, książki, m.in. "201 Russian Verbs" Patricii Anne Davis i "Zapata and the Mexican Revolution" Johna Womacka; łącznie będzie to 60 pozycji. Jak zauważył U.S. Marshal Albert Nájera, ironia sytuacji polega na tym, że władze do sprzedaży rzeczy Kaczynskiego używają technologii, przeciwko którym występował w manifeście i z którymi chciał walczyć.
- Ted Kaczynski poprosił także, by zwrócono mu broń i materiały do robienia bomb. Sędzia Garland E. Burrell Jr. postanowił jednak, że przedmioty te nie będą wystawione na aukcji, ale i nie zostaną zwrócone "Unabomberowi". Pełna lista przedmiotów znajdzie się w katalogu dostępnym na internecie (gsaauctions.gov), w chwili rozpoczęcia licytacji.Wszystkie dochody ze sprzedaży zostaną przeznaczone na pomoc ofiarom Kaczynskiego.