Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 13 lipca 2025 14:36
Reklama KD Market

Amatorskie zdjęcia ze startu Endeavour robią furorę w Internecie

Kiedy wyrwana z drzemki w samolocie Stefanie Gordon nakręciła krótki filmik oraz zrobiła kilka zdjęć włąśnie startującego wahadłowca Endeavour, nie sądziła, że przyniesie jej to sławę. Materiały w błyskawicznym tempie...
Reklama
Kiedy wyrwana z drzemki w samolocie Stefanie Gordon nakręciła krótki filmik oraz zrobiła kilka zdjęć włąśnie startującego  wahadłowca Endeavour, nie sądziła, że przyniesie jej to sławę. Materiały w błyskawicznym tempie obiegły Internet i zainteresowały  liczne media.
W poniedziałek  33-letnia mieszkanka Hoboken w stanie Nowy Jork wybrała się samolotem do West Palm Beach na Florydzie, gdzie miała odwiedzić rodziców. Podczas lotu pasażerka ucięła sobie drzemkę i obudziła się w momencie, kiedy pilot ogłosił, że maszyna zbliża się do lądowania. Kapitan poinformował  także, że być może uda się zobaczyć wahadłowiec Endeavour, który wystartował tego ranka, by po chwili oznajmić, że faktycznie jest on widoczny. Pasażerowie rzucili się do okien, aby zobaczyć to ciekawe zjawisko. „Wszyscy podbiegli do wschodniej części samolotu i nagle z chmur wyłonił się wahadłowiec” – opisuje całe zdarzenie fotografka-amatorka. Gordon udało się nakręcić 12-sekundowy filmik oraz zrobić 3 zdjęcia, na których widać unoszący się ponad chmurami prom kosmiczny oraz ciągnącą się za nim smugę. Po wylądowaniu kobieta umieściła zdjęcia w serwisie Twitter, gdzie w błyskawicznym tempie zdobyły popularność. Zainteresowały się nimi także media, m.in. dziennik  the Washington Post. Prawa do fotografii zostały zakupione przez Associated Press, co bardzo ucieszyło ich autorkę, jako że obecnie poszukuje pracy. Amerykański prom kosmiczny Endeavour 16 maja br. rozpoczął swoją ostatnią misję. Potrwa ona około 14 dni, a po wylądowaniu wahadłowiec zostanie przekazany do muzeum California Science Center w Los Angeles. MK Zobacz wideo autorstwa Stefanie Gordon:
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama