
Były policjant z Lake Zurich, oskarżony o dokonanie podpaleń w Algonquin, został zwolniony ze stanowiska instruktora ds. bezpieczeństwa w stanowej agencji transportu.
Robert Brasky, który przez blisko 30 lat pełnił nienaganną służbę w policji w Lake Zurich, przed sądem nie przyznał się do zarzutów dokonania podpaleń i zniszczenia własności.
58-letni były policjant jest oskarżony o podpalenie pojemnika na śmieci w galerii handlowej Algonquin Town Center i skrzynki pocztowej w okolicy 800 Applewood Lane w Algonquin. Podpalenia miały miejsce o zmierzchu pomiędzy 27 sierpnia a 25 października br. w odległości pieszego dystansu od domu Brasky'ego. W wyniku incydentów nikt nie odniósł obrażeń.
W ostatnim czasie Brasky był zatrudniony na stanowisku instruktora ds. bezpieczeństwa instalacji samochodowych fotelików dla dzieci. Pobierał pensję w wysokości 65 tys. dol. rocznie wypłacaną przez Rush-Copley Medical Center.
Zarzuty stawiane byłemu policjantowi są poważne. Do chwili zakończenia sprawy zawieszono go w czynnościach zawodowych oraz wstrzymano wypłacanie wynagrodzenia.
Jeśli Brasky zostanie uznany winnym zarzucanych mu czynów, grozi mu kara od trzech do siedmiu lat więzienia. Ponadto może zostać pozbawiony prawa do posiadania broni. (ak)








