
Chicagowianin Edward Majerczyk oskarżony w 2014 r. o włamanie na konta iCloud i pocztę Gmail zamierza przyznać się do winy i naruszenia przepisów ustawy o zapobieganiu oszustwom komputerowym – wynika z opublikowanych dokumentów sądowych.
28-letni Majerczyk został postawiony w stan oskarżenia w sądzie okręgowym w Los Angeles w Kalifornii, jednak sprawa została przekazana do sądu w okręgu północnego Illinois, gdzie podsądny zamierza przyznać się do nieuprawnionego dostępu do niezabezpieczonego komputera i gdzie zostanie skazany. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Akt oskarżenia przeciwko Majerczykowi, mieszkającemu w południowej części Chicago, to wynik dochodzenia w sprawie ujawnienia zdjęć ponad 300 gwiazd. W toku śledztwa ustalono, że swą przestępczą działalność Majerczyk prowadził pomiędzy listopadem 2013 a wrześniem 2014 roku. W procederze nazwanym „Celebgate” uczestniczył też Ryan Collins, 36-letni mieszkaniec Pensylwanii, który w marcu przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Majerczyk i Collins włamali się na konta internetowe znanych postaci z showbiznesu, skąd pozyskiwali dane osobowe oraz nagrania i nagie zdjęcia użytkowników, w tym Jennifer Lawrence, Kate Upton i Kirsten Dunst. We wrześniu 2014 r. setki fotografii celebrytów wyciekły do Internetu, jednak śledczy nie potrafili znaleźć dowodów łączących oskarżonych z wyciekiem zdjęć.
– Oskarżony nie tylko włamał się na konta internetowe. Wdarł się do prywatnego życia swych ofiar wywołując u nich zakłopotanie i trwałe urazy psychiczne. Sprawa taka jak ta przypomina nam o konieczności lepszej ochrony danych osobowych – mówi Deirdre Fike z biura FBI w Los Angeles.
Krótko po ujawnieniu włamań firma komputerowa Apple przeprowadziła własne dochodzenie, które ustaliło, że sprawcy mogli dokonać swych czynów z powodu słabych zabezpieczeń komputerowych. Od tego czasu Apple dodała m.in. mailowe alerty, które ostrzegają użytkownika, że osoba trzecia zamierza otworzyć jego konto iCloud oraz utworzyła szereg innych zabezpieczeń.
(ak)








