Większa kawa winduje na wyżyny elit
Czas na kolejne intrygujące odkrycie specjalistów z dziedziny żywienia. Tym razem dotyczy ono pojemności kubka czy filiżanki kawy, jaką zamawiamy w restauracjach. Otóż okazuje się, że to, ile mililitrów kofeinowego napoju kupujemy mówi dużo o naszej osobowości oraz pozycji społecznej.
- 10/24/2011 04:11 PM
Czas na kolejne intrygujące odkrycie specjalistów z dziedziny żywienia. Tym razem dotyczy ono pojemności kubka czy filiżanki kawy, jaką zamawiamy w restauracjach. Otóż okazuje się, że to, ile mililitrów kofeinowego napoju kupujemy mówi dużo o naszej osobowości oraz pozycji społecznej.
Na świecie panuje powszechne przekonanie, że ten, kto zamawia największe porcje jedzenia w restauracjach jest łapczywy. W wielu miejscach pokutuje tajemniczy zwyczaj zamawiania małych porcji (mimo wręcz przeciwnych upodobań). To samo dotyczy kawy.
Okazuje się jednak, że ci z nas, którzy w miejscach publicznych zamawiają kubki kawy o dużej pojemności wcale nie są chciwi czy też łapczywi. Najnowsze badania przeprowadzone przez francuskich specjalistów z paryskiej szkoły HEC i opublikowane w Journal of Consumer Research dowodzą, że zamawiając duże porcje w restauracjach usiłujemy przekonać innych (a także siebie) o naszej ugruntowanej pozycji społecznej. Większa kawa ma sugerować, że nas na nią po prostu stać.
Zobacz: Kofeinowy alkoholizm
Naukowcy twierdzą, że mechanizm zamawiania większych porcji działa podobnie jak mechanizm kupowania bardzo dużych samochodów, domów czy ekranów telewizyjnych o kilkunastocalowej przekątnej. Wszystko to, aby poprawić naszą pozycję społeczną.
Zobacz: Gigantyczne nachos w Księdze Guinnessa
Francuscy naukowcy podkreślają, że badany przez nich trend jest widoczny zwłaszcza wśród niżej sytuowanej warstwy społecznej. Jedno z założeń ich projektu sugeruje także, że potrzeba zamawiania dużych porcji może być przyczyną większej otyłości wśród bardziej ubogich.
W badaniach opublikowanych na łamach Journal of Consumer Research ankietowani przyznają się również do tego, że wolą zamawiać większe porcje jedzenia i picia gdy są w towarzystwie innych osób. Wielu z nich wyznało, że jedząc w samotności wybiera mniejsze porcje.
Zdaniem profesora Dubois, kierownika badań, takie zachowanie jest typowe dla „bardziej wrażliwych i bezsilnych konsumentów, którzy usiłują podkreślić swoją pozycję społeczną poprzez konsumowane dobra”.
AS
Reklama








