
Rozczarowaniem zakończył się sezon świąteczny dla kilku głównych sieci handlowych. Niektóre z nich rozważają nawet zamknięcie swoich sklepów, sprzedanie kapitału i przejście w całości na sprzedaż internetową.
Sears i podlegający mu K-Mart odnotowały 12-13-procentowy spadek sprzedaży w sezonie świątecznym. Firma ogłosiła również sprzedaż swojej marki narzędzi Craftsman firmie Stanley Black & Decker. Sieć Kohl's zarejestrowała 2,1 proc. spadek sprzedaży w listopadzie i grudniu. Podobny spadek zanotowały domy towarowe Macy's, które przewidując utrzymującą się sytuację w 2017 roku ogłosiły likwidację około 10 tys. miejsc pracy i zamknięcie 68 lokalizacji, w tym trzech w Illinois (w miejscowości Alton i dwie lokalizacje w Bloomingdale). W obliczu decyzji Macy's 5 stycznia akcje większości domów towarowych na giełdzie gwałtownie spadły.
Za przyczynę spadku sprzedaży podaje się wzrost popularności sklepów internetowych – trend, który – zdaniem ekspertów – będzie rósł. Tymczasem przedsiębiorstwo handlowe Amazon zajmujące się handlem elektronicznym określiło miniony sezon świąteczny za najlepszy w swojej historii – wysłało ponad miliard paczek na cały świat.
Niektórzy analitycy pocieszają, że to jeszcze nie koniec tradycyjnych sklepów. Mają one sens istnienia zwłaszcza w centrach handlowych, które są jednocześnie ośrodkami spotkań.
(jm)