KS Ślęza pokonała we Wrocławiu z Wisłę Can-Pack Kraków 80:53 (30:22, 14:7, 20:14, 16:10) w piątym meczu finału play off ekstraklasy koszykarek. Zespół z Dolnego Śląska w rywalizacji do trzech zwycięstw wygrał 3:2 i została mistrzem Polski.
Przewaga Ślęży wynikała z lepszej skuteczności z dystansu (sześć „trójek” na dziewięć prób, przy dwóch Wisły na 10 prób) oraz większej liczby strat Wisły, z których podopieczne trenera Arkadiusza Rusina zdobyły 11 punktów.
Początek trzeciej kwarty należał do Ślęzy, która nadal bardzo aktywnie broniła i zmuszała rywalki do oddawania rzutów z nieprzygotowanych pozycji lub strat. Po jednej z nich i kontrataku za trzy punkty trafiła Zuzanna Sklepowicz i było już 53:31. Zdenerwowany trener Wisły Jose Ignacio Hernandez wziął czas, ale niewiele to pomogło. Podobnie jak rotowanie składem i bronienie na całym boisku. Na półtorej minuty przed końcem tej części spotkania po dwójkowej akcji Zoll z Nikki Greene było 63:40.
Ostatnia kwarta nie mogła już nic zmienić. Nie wierzyły w to już same krakowianki, co doskonale było widać po zawodniczkach z ławki rezerwowych, które wyraźnie zrezygnowane oglądały wydarzenia na boisku. Ekipa Ślęzy zaczęła natomiast świętowanie przy linii bocznej, a po ostatniej syrenia także na boisku.
Najlepszą zawodniczką finału (MVP) została amerykańska rozgrywająca Ślęzy Sharnee Zoll, która w decydującym spotkaniu uzyskała tzw. triple-double - 12 punktów, 10 zbiórek i 14 asyst.
(PAP)








