Siatkarze reprezentacji Polski pokonali Iran 3:0 (25:17, 25:18, 25:22) w sobotnim meczu turnieju interkontynentalnego Ligi Światowej w Łodzi. To czwarte zwycięstwo biało-czerwonych w tegorocznych rozgrywkach, które przedłużyło ich szanse na awans do Final Six.
Atakujący biało-czerwonych doprowadził też do piłki setowej (24:17), którą blokiem na Miladzie Ebadipour wykorzystał Bartłomiej Lemański.
Pewne zwycięstwo i doping ok. 10 tys. kibiców na trybunach Atlas Areny uskrzydlił polski zespół. Drugą odsłona rozpoczęła się od jego prowadzenia 4:1. Skutecznie akcje kończył Michał Kubiak, a po ataku ze środka Lemańskiego było 8:5.
Później rywalom udało się złapać oddech i zbliżyć na punkt (11:10 i 12:11), ale kiedy podopieczni De Giorgiego wrócili na swój poziom gry znów objęli wyraźne prowadzenie – 16:12 i 19:13 po skutecznych blokach. Polacy byli też prawie bezbłędni w ataku, a ostatni punkt w tej partii zdobył dobrze dyrygujący grą Fabian Drzyzga.
Najbardziej wyrównany okazał się trzeci set. Tym razem to drużyna z Bliskiego Wschodu prowadziła 8:6 na pierwszej przerwie technicznej. Walka punkt za punkt trwała do stanu 15:16. Wówczas na zagrywce pojawił się Buszek i po pięciu zdobytych punktach z rzędu Polacy prowadzili 20:16. Przewagę utrzymali do końca meczu, który zakończył atakiem Bieniek.
Najlepszym zawodnikiem spotkania (MVP) wybrano kapitana biało-czerwonych Kubiaka.
Trzy punkty pozwoliły ekipie De Giorgiego zachować realne szanse na awans do turnieju finałowego w Kurytybie. Obecny bilans biało-czerwonych w LŚ to cztery zwycięstwa i cztery porażki. W niedzielę, w ostatnim meczu fazy interkontynentalnej Polacy zmierzą się z USA (godz. 20.25).
W pierwszym sobotnim spotkaniu w Łodzi siatkarze Rosji pokonali 3:2 USA.
W fazie interkontynentalnej rywalizuje 12 zespołów. Do Final Six w Kurytybie (4-8 lipca) zakwalifikuje się pięć drużyn najwyżej notowanych w tabeli oraz - jako gospodarz - Brazylia. Oprócz Katowic i Łodzi, w ostatnich turniejach fazy interkontynentalnej siatkarze rywalizują w Cordobie (Argentyna, Serbia, Brazylia, Bułgaria) oraz Antwerpii (Belgia, Francja, Włochy, Kanada).
Po meczu powiedzieli:
Ferdinando De Giorgi (trener reprezentacji Polski): "Dzisiaj mieliśmy bardzo dużą chęć, by zagrać inny mecz, niż w czwartek, kiedy przegraliśmy 0:3 z Rosją. Gratuluję chłopakom, którzy byli cały czas w grze. Widać było ich zaangażowanie od początku do końca. To, oprócz trzech punktów, jest dla mnie najważniejsze".
Paweł Zatorski (libero reprezentacji Polski): "Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Zagraliśmy lepiej niż z Rosją, skupiliśmy się na swojej grze i wyeliminowaliśmy sporo błędów, które popełnialiśmy w Katowicach. Gdy z Rosją przegraliśmy 0:3 nie czuliśmy się najgorsi na świecie, ale teraz, gdy wygraliśmy 3:0 z Iranem też nie czujemy się najmocniejsi na świecie. Zachowujemy spokój".
Igor Kolakovic (trener reprezentacji Iranu): "Przede wszystkim chcę pogratulować zwycięstwa trenerowi Polaków, bo we wszystkich elementach Polacy zagrali lepiej od nas. Myślę, że nie zagraliśmy dobrze, lecz tak, jak pozwolili nam na to przeciwnicy. W trzecim secie prowadziliśmy 16:15, ale rywale zaczęli na nas naciskać krótką zagrywką i straciliśmy kilka punktów z rzędu".
Saeid Marouflakrani (kapitan reprezentacji Iranu): "Nie wiem, co mam powiedzieć. Popełniliśmy wiele błędów. Rywale górowali we wszystkich momentach tego meczu. W trzecim secie przez chwilę mieliśmy szansę grać swoją siatkówkę, ale znów popełniliśmy za dużo błędów. Polacy dobrze zagrywali i mieliśmy problemy z przyjęciem".
Wyniki elity:
Grupa G1 (Cordoba)
Brazylia - Bułgaria 3:0 (25:19, 25:19, 25:22)
Argentyna - Serbia 2:3 (22:25, 25:19, 22:25, 30:28, 12:15)
Bułgaria - Serbia 3:2 (25:18, 20:25, 25:23, 24:26, 15:12)
Grupa H1 (Katowice, Łódź)
USA - Iran 3:0 (25:17, 25:22, 30:28)
Polska - Rosja 0:3 (22:25, 17:25, 21:25)
Polska - Iran 3:0 (25:17, 25:18, 25:22)
Rosja - USA 3:2 (31:29, 17:25, 25:19, 27:29, 15:13)
Grupa I1 (Antwerpia)
Włochy - Francja 3:2 (20:25, 25:21, 24:26, 25:20, 16:14)
Belgia - Kanada 2:3 (23:25, 13:25, 26:24, 25:22, 10:15)
Francja - Kanada 3:0 (25:16, 25:15, 25:21)
Włochy - Belgia 1:3 (22:25, 24:26, 27:25, 16:25)
Tabela:
1. Francja 8 23-7 22
2. Serbia 8 20-11 18
3. Brazylia 7 18-10 16
4. Belgia 8 18-16 14
5. Polska 8 16-16 12
6. Rosja 8 16-16 11
7. Bułgaria 8 15-19 10
8. Kanada 8 15-19 9
9. USA 8 16-15 11
10. Iran 8 11-20 7
11. Włochy 8 12-20 6
12. Argentyna 7 9-20 5
(PAP)








