Chicago zajęło wysoką czwartą pozycję w rankingu najbrudniejszych miast Ameryki. Autorzy zestawienia porównali statystyki dotyczące śmieci, zanieczyszczenia powietrza oraz występowania gryzoni i karaluchów.
Badanie przeprowadziła nowojorska firma Busy Bee, specjalizująca się w utrzymywaniu czystości biurowców i budynków przemysłowych. Specjaliści porównali 40 amerykańskich metropolii pod względem ilości zalegających na ulicach śmieci, zanieczyszczenia powietrza, występowania gryzoni i karaluchów oraz gęstości zaludnienia.
Wyniki nie są zaskakujące – najbrudniejsze miasta USA są jednocześnie największymi i najgęściej zaludnionymi. Niechlubne zwycięstwo odniósł Nowy Jork, z indeksem zanieczyszczenia na poziomie 427,9. Drugie jest Los Angeles, a trzecie – Riverside-San Bernardino w Kalifornii. Chicago z 220,9 punktami uplasowało się zaraz za podium, na czwartej pozycji. W przypadku Wietrznego Miasta decydującym wskaźnikiem okazała się obecność myszy, szczurów, karaluchów i innego robactwa – zgłoszona w ostatnich 12 miesiącach w 471 tys. chicagowskich gospodarstwach domowych.
(gd)
Reklama








