Kalifornia: kilkaset wstrząsów tektonicznych. Czy to zapowiedź kataklizmu?
W południowej Kalifornii, na wschód od San Diego zarejestrowano w niedzielę kilkadziesiąt, a nawet – według niektórych źródeł – kilkaset wstrząsów tektonicznych o lekkim i średnim natężeniu...
- 08/27/2012 05:30 PM
W południowej Kalifornii, na wschód od San Diego zarejestrowano w niedzielę kilkadziesiąt, a nawet – według niektórych źródeł – kilkaset wstrząsów tektonicznych o lekkim i średnim natężeniu. Najsilniejszy wstrząs osiąnął 5,5 st. w sakli Richtera. Powstałe na skutek wstrząsów zniszczenia są niewielkie.
Dziennik „Los Angeles Times” poinformował o ponad 70 wstrząsach, natomiast stacja telewizyjna CNN – aż o kilkuset.
– Tak wielu wstrząsów w tym regionie nie było od 1970 roku – powiedziała sejsmolog Lucy Johnson z amerykańskiego centrum geofizycznego USGS, dodając, że to był ich „cały rój”. Wedłu sejsmolog w najbliższych dniach należy się spodziewać powtórzenia tego zjawiska.
Według innego prasowniuka USGS Roberta Gravesa nie można wykluczyć, że jest to zapowiedź silnego trzęsienia ziemi, jednak seria mini-wstrząsów w tym regionie w takiej ilości odnotowana w latach trzydziestych ubiegłego wieku nie doprowadziła do kataklizmu.
Obszar, gdzie wystąpiły wstrząsy, leży między uskokami tektonicznymi San Andreas i Imperial. "To miejsce, gdzie przechodzą dwa uskoki, stąd znacznie większa aktywność tektoniczna terenu, niż gdzie indziej w Kalifornii"- tłumaczy Graves. Naukowiec podkreśla również, że ilość i siła niedzielnych wstrząsów, wahających się od 3,5 do 5,5 stopnia, jest w porównaniu z podobnymi zjawiskami z przeszłości intensywniejsza pod każdym względem.
"Ale w końcu, potraktujmy to jako przypomnienie. Mieszkamy na terenie aktywnym sejsmicznie. Jeśli ma wystąpić trzęsienie ziemi, jest ono równie prawdopodnobne dziś, jak i jutro, jak i za tydzień. Wiadomość jest następująca: czy jesteśmy gotowi, czy mamy pod ręką zestawy pierszej pomocy i przetrwania, i czy wiemy co mamy robić, kiedy zatrzęsie się ziemia" - konstatuje Robert Graves.
Czytaj także: Wielkie trzęsienie ziemi spustoszy Kalifornię
W 2008 roku amerykańscy naukowcy na podstawie analizy występowania ruchów tektonicznych orzekli, że Kalifornia w ciągu najbliższych 30 lat z pewnością będzie terenem bardzo silnych wstrząsów. Szanse na takie wstrząsy ocenili na 99 procent.
Jeśli katakliz będzie miał siłę rzędu 7.8 st. wówczas pochłonie 2 tys. istnień ludzkich a straty sięgną 200 bln dolarów. Jeden z autorów raportu, inżynier geotechniki Thomas Tobin przewiduje, że gdyby trzęsienie wystąpiło w gorący i wietrzny dzień, wówczas starty mogą być jeszcze większe, bowiem wiatr wiejący od pustyni w kierunku Los Angeles może powiększyć obszary objęte zniszczenianiami.
Najsilniejsze trzęsienie ziemi w tym regionie wystąpiło 18 kwietnia 1906 roku. Jego epicentrum znajdowało się 3 km od San Francisco. Wstrząsy trwały zaledwie 65 sekund zaś w samym mieście zniszczenia zostały dokonane w czasie tylko 40 sekund. Jego siła sięgnęła 7.9 st. w skali Richtera. W katakliźmie zginęło 3 tys. osób.
Podobnego trzęsienia spodziewać należy się w każdej chwili. „ Pytanie nie brzmi czy tylko kiedy w Kalifornii wystąpią silne wstrząsy, które na stałe zmienią życie i źródła utrzymania w tym rejonie USA” – mówi raport naukowców z 2008 roku.
Najsilniejsze odnotowane dotychczas trzęsienie ziemi wystąpiło w 1960 r. w Chile. Miało ono siłę 9,5 st. w skali Richtera.
tz
Reklama








