Michigan, jako pierwszy stan Midwestu zalegalizuje rekreacyjne używanie marihuany. Legalizację zapowiada również wybrany na gubernatora Illinois J.B. Pritzker.
W wyborach 6 listopada mieszkańcy sąsiedniego Michigan zdecydowali o zalegalizowaniu marihuany używanej do celów rekreacyjnych. Mieszkańcy Michigan, którzy ukończyli 21 lat będą mogli, w świetle prawa stanowego, posiadać przy sobie do 71 gramów (2,5 uncji) marihuany, a w domu – 10 uncji (284 gramy).
Zwolennicy legalizacji przewidują, że przyniesie ona stanowej kasie dodatkowe 130 mln dol. rocznie. Pieniądze pochodzące z podatku od sprzedaży marihuany podreperują stanowy budżet i zostaną przeznaczone m. in. na szkolnictwo i remonty dróg. Legalizacja odciąży także policję, która będzie mogła zająć się ściganiem przestępstw poważniejszych niż posiadanie skręta. Przeciwnicy twierdzą, że dopuszczenie marihuany do legalnego rekreacyjnego użycia spowoduje wzrost jej konsumpcji wśród młodzieży oraz podniesienie wskaźników narkomanii i wypadków drogowych.
Oprócz Michigan trzy inne stany głosowały za przepisami dotyczącymi marihuany. Północna Dakota odrzuciła projekt legalizacji do celów rekreacyjnych, a mieszkańcy stanów Utah i Missouri zdecydowali o zalegalizowaniu marihuany do celów medycznych. W Illinois legalna jest tzw. medyczna marihuana, ale legalizacja do celów rekreacyjnych była jednym z postulatów wyborczych gubernatora elekta J. B. Pritzkera.
(gd)
fot.Hugo Ortuno/Epa/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
