Hokeiści Kanady, Rosji, Finlandii oraz Czech wywalczyli awans do półfinałów mistrzostw świata elity, które odbywają się na Słowacji. W najciekawiej zapowiadającym się ćwierćfinale Finowie pokonali w Koszycach broniących tytułu Szwedów po dogrywce 5:4.
Zawodnicy obu skandynawskich ekip nie zwlekali ze zdobywaniem goli. Wynik otworzyli Finowie po bramce Niko Mikkoli już w pierwszej minucie spotkania. Niespełna 100 sekund później wyrównał John Klinberg. W trzeciej tercji w lepszej sytuacji byli najlepsi w dwóch poprzednich edycjach MŚ Szwedzi, którzy prowadzili 4:3, ale w 59. minucie do remisu doprowadził Marko Anttila. Już w drugiej minucie dogrywki o zwycięstwie zespołu "Suomi" przesądził Sakari Manninen.
Finowie, mistrzowie globu z 1995 i 2011 roku, w półfinale zmierzą się z Rosją. Mająca w swoim składzie wiele gwiazd NHL „Sborna” wygrała w Bratysławie z USA 4:3 (2:0, 0:1, 2:2). Bramki dla Rosji zdobyli Nikita Gusiew (2), Michaił Sergaczjow (16), Kiriłł Kaprizow (42), Michaił Grigorenko (48); dla USA - Brady Sjkei (23), Noah Hanifin (46) oraz grający na co dzień w Chicago Blackhawks Alex DeBrincat (58).
Najmniej problemów z awansem mieli Czesi, którzy wygrali w Bratysławie z wicemistrzami ubiegłorocznych igrzysk Niemcami 5:1, choć po dwóch tercjach było 1:1. W ich ekipie dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Jan Kovar. W półfinale zmierzą się z Kanadą, która pokonała po dogrywce Szwajcarię 3:2 (0:1, 1:1, 1:0, 1:0).
Bardzo niewiele brakowało, aby w Koszycach doszło do sensacji. Szwajcarzy stracili bramkę na 2:2 jedną sekundę przed zakończeniem trzeciej tercji po strzale Damona Seversona. W szóstej minucie dogrywki szalę zwycięstwa na stronę drużyny z Ameryki Północnej przechylił Mark Stone, który wcześniej trafił także na 1:1.
Półfinały odbędą się sobotę, natomiast finał oraz spotkanie o trzecie miejsce w niedzielę.
(PAP)
Dariusz Cisowski
