Liga NBA - Gobert przekaże pół miliona dolarów na walkę z koronawirusem i jego skutkami
- 03/15/2020 12:35 AM
Rudy Gobert zadeklarował, że w związku z koronawirusem przekaże pół miliona dolarów m.in. dla pracowników hali w Salt Lake City - poinformował klub Utah Jazz, w którym gra. Francuski środkowy był pierwszym koszykarzem w NBA, u którego stwierdzono zakażenie.
Gobert obiecał, że wpłaci 200 tys. USD na rzecz niepełnoetatowych pracowników hali Vivint Smart Home Arena w Salt Lake City, którzy z powodu zawieszenia rozgrywek nie mają pracy. 27-letni gracz po 100 tys. dol. obiecał przekazać na pomoc rodzinom z Utah i Oklahoma City, które zmagają się z koronawirusem, a 100 tys. euro trafi do systemu zdrowia w ojczyźnie koszykarza.
Podobnie reagują zawodnicy innych drużyny. Grek Giannis Antetokounmpo (Bucks) przeznaczył 100 tys. dolarów dla pracowników hali w Milwaukee, którzy po zawieszeniu rozgrywek koronawirusa nie będą otrzymywali normalnego wynagrodzenia.
"To coś większego niż koszykówka! W tym trudnym czasie chcę pomóc ludziom, którzy ułatwiają mi życie na co dzień, mojej rodzinie i kolegom z drużyny” – napisał na Twitterze 25-letni Antetokounmpo, który w minionym sezonie został wybrany najlepszym graczem (MVP) sezonu zasadniczego i jednocześnie trzecim najmłodszym w historii (po LeBronie Jamesie i Derricku Rose).
Także 100 tys. dolarów na podobny cel – dla pracowników obsługi hali w Cleveland - wpłacił jeden z czołowych zawodników Cavaliers Kevin Love.
Gobert przeprosił kilka dni temu za swoje nieostrożne zachowanie przed tym, jak poznał własną diagnozę. Jeszcze w poniedziałek żartował z zaleceń władz ligi, by zachować bezpieczną odległość podczas rozmów z dziennikarzami. Dotykał wówczas wszystkich mikrofonów i dyktafonów leżących na stole prasowym.
"Wiem, że koronawirus wpłynął na życie wielu osób. Ta dotacja jest niewielkim dowodem mojego uznania i wsparcia dla wszystkich, których to dotyczy. To także pierwszy z wielu kroków, które podejmę, by poprawić sytuację, kontynuować zdobywanie wiedzy o tej chorobie i edukować innych. Chcę podziękować wszystkim za troskę. Doświadczyłem w ciągu 24 godzin od poznania diagnozy wielu emocji, a były to głównie strach, niepokój i zawstydzenie. Chciałbym przede wszystkim przeprosić osoby, których zdrowiu mogłem zagrozić. Nie miałem wówczas pojęcia, że jestem zarażony. Byłem nieostrożny i nie ma dla tego usprawiedliwienia. Mam nadzieję, że moja historia będzie przestrogą i sprawi, że wszyscy podejdą do sprawy poważnie" - zaznaczył.
Pozytywny wynik Goberta został ogłoszony krótko przed zakończeniem wyjazdowego meczu Utah Jazz z Oklahoma City Thunder w Chesapeake Energy Arena. Francuz, u którego pierwotnie stwierdzono grypę, nie wystąpił w tym spotkaniu. Po ujawnieniu pozytywnego wyniku jego testu spotkanie przerwano, a wszyscy zawodnicy i sztab szkoleniowy Utah zostali poddani testom na obecność COVID-19. Następnie objęci zostali kwarantanną w hotelu w Oklahoma City. Władze ligi NBA zaleciły też, by wszystkie zespoły, z którymi "Jazzmani" grali w ostatnich 10 dniach poddały się kwarantannie.
(PAP)
Reklama








