Amerykański bobsleista Pavle Jovanovic popełnił samobójstwo - poinformował krajowy związek. Miał 43 lata. Jego największym sukcesem był brązowy medal mistrzostw świata wywalczony w 2004 roku w Koenigssee w rywalizacji czwórek.
Jovanovic w sporcie pojawił się w 1997 roku i był rozpychającym pilota Todda Haysa. Na igrzyskach olimpijskich w Turynie w 2006 roku zajął szóste miejsce w czwórkach i dwójkach. Wówczas pomagał Stevenowi Holcombowi.
"Sportowa rodzina doznała kolejnej tragicznej straty. Pasję i zaangażowanie Pavla w bobslejach widzieli i odczuwali wszyscy - jego koledzy z reprezentacji, trenerzy, rywale i kibice. Wywarł trwały wpływ na wszystkich, którzy mieli okazję spędzić z nim czas" - powiedział prezes USABS Aron McGuire, z którym Jovanovic jeździł w bobslejach.
Gdy wieść o jego śmierci się rozeszła, wszyscy jego koledzy zaczęli go wspominać na Facebooku.
"Jeśli kiedykolwiek urodził się bobsleista, który umiał pchać ciężkie przedmioty, to właśnie był nim Pavle. On był jedyny w swoim rodzaju i jest nam niezmiernie przykro, że go straciliśmy" - napisał Greg Sand, były trener amerykańskiej kadry.
Mistrz olimpijski Steve Mesler skomentował: "Pavle jest moją osobistą legendą. Sportowcem, który pokazał mi, na czym polega koncentracja, poświęcenie, skrupulatność".
(PAP)
Reklama








