Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 17:58
Reklama KD Market

Ukraina może ukraść olimpijski ogień

"Ukraina może ukraść olimpijski ogień" - biją na alarm środowe "Izwiestija", według których "bezprawny pobór gazu z rosyjskich gazociągów po drodze do Europy postawił w trudnej sytuacji nie tylko tradycyjnych odbiorców błękitnego paliwa na Starym Kontynencie, ale także organizatorów Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Turynie".


Moskiewski dziennik zauważył, że "przedstawiciele włoskiego koncernu gazowego ENI oświadczyli, iż jeśli w najbliższym czasie mrozy nie osłabną, a dostawy z Rosji nie wrócą do dotychczasowego poziomu, to na Półwyspie Apenińskim może powstać poważny niedobór gazu".


"Zagrożone jest nawet podtrzymanie w roboczym stanie symbolu Olimpiady - znicza na głównym stadionie Igrzysk" - podkreślają "Izwiestija".


"57-metrowa futurystyczna wieża, na której 10 lutego podczas uroczystości otwarcia Olimpiady zapłonie ogień dostarczony z Grecji, uważana jest za jedną z największych atrakcji Igrzysk. Ten oryginalny znicz jest najwyższy w historii olimpiad. Widać go z każdego miejsca Turynu" - pisze gazeta.


Według "Izwiestii", w ciągu 17 dni Igrzysk w konstrukcji tej ma spłonąć 2,8 mln metrów sześciennych gazu ziemnego.


"W warunkach deficytu gazu są to poważne ilości i odbiorcy indywidualni we Włoszech mają duże wątpliwości, czy warto ponosić taką ofiarę w imię pięknej tradycji" - konstatuje dziennik.


"Izwiestija" odnotowują, iż Komitet Organizacyjny Turynu-2006 i spółka Italgaz zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą i że olimpijskiemu zniczowi na razie nic nie zagraża.


Jerzy Malczyk


 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama