Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 1 czerwca 2025 22:20
Reklama KD Market

Australian Open - Sabalenka i Gauff w ćwierćfinale

Najlepsza w dwóch poprzednich edycjach Aryna Sabalenka została pierwszą ćwierćfinalistką wielkoszlemowego turnieju Australian Open w Melbourne. W 1/8 finału (4. runda) białoruska liderka światowego rankingu pokonała w 62 minuty rozstawioną z numerem 14. Rosjankę Mirrę Andriejewą 6:1, 6:2. Awansowała także zajmująca trzecie miejsce w światowym rankingu Coco Gauff, która wygrała ze Szwajcarką Belindą Bencic 5:7, 6:2, 6:1. Amerykańska tenisistka straciła pierwszego seta w tym sezonie, ale pozostaje niepokonana.
Reklama
  • Źródło: PAP
Australian Open - Sabalenka i Gauff w ćwierćfinale
Aryna Sabalenka bez najmniejszych problemów awansowała do ćwierćfinału Australian Open fot. Facebook/Tennis Insider

26-letnia Sabalenka wciąż nie straciła seta w tegorocznej edycji, a w niedzielę - w zgodnej opinii obserwatorów - zagrała najlepszy mecz.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Uchodząca za wschodzącą gwiazdę tenisa 17-letnia Andriejewa, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Magdalenę Fręch, nie miała nic do powiedzenia i doznała czwartej w karierze, a drugiej w tym roku - wcześniej w półfinale zawodów WTA w Brisbane "urwała" pięć gemów - porażki z Białorusinką.

"Mecze z Andriejewą zawsze są trudne, bo choć jest bardzo młoda, to świetnie gra w tenisa i masz wrażenie, że stać ją na wielkie rzeczy. Jestem bardzo szczęśliwa, że doszłam do ćwierćfinału nie, tracąc seta. To może mieć znaczenie na dalszym etapie turnieju" - przyznała Sabalenka.

Nie ukrywała, że dobrze się czuła w niedzielę w australijskim słońcu.

"Myślę, że ta pogoda sprzyjała, żebym zaprezentowała swój optymalny poziom. Mam nadzieję, że podobne warunki pozostaną przez resztę turnieju" - dodała.

Pochodząca z Mińska tenisistka do 18 pojedynków przedłużyła zwycięską passę na kortach Melbourne Park. Ostatniej porażki doznała w 1/8 finału w 2022 roku z Estonką Kaią Kanepi. Seta natomiast przegrała natomiast ostatnio z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu w finale w 2023 roku.

Ostatnią wielkoszlemową imprezą z udziałem Sabalenki, w której nie osiągnęła co najmniej ćwierćfinału było French Open 2022, który zakończyła na 3. rundzie. Następnie zaliczyła jeden ćwierćfinał (French Open 2024, odpadła z... Andriejewą), trzy półfinały, finał (US Open 2023) i trzy zwycięstwa (dwukrotnie Australian Open i US Open 2024). Między czasie opuściła dwie edycje Wimbledonu.

Łącznie z 13 ostatnich występów w Wielkim Szlemie aż 11-krotnie dotarła co najmniej do najlepszej ósemki.

Jej kolejną rywalką w Melbourne będzie Anastazja Pawliuczenkowa, która w 1/8 finału wyeliminowała wyżej notowaną Chorwatkę Donną Vekic 7:6 (7-0), 6:0.

33-letnia Rosjanka, która po raz czwarty wystąpi w ćwierćfinale w Melbourne, ale nigdy nie zrobiła kolejnego kroku, ma dodatni bilans meczów z Sabalenką 2-1, ale ostatni raz spotkały się w paryskim French Open w 2021 roku.

Ostatnią tenisistką, która wygrała trzy edycje kolejne Australian Open w singlu była Martina Hingis w latach 1997-99.

Powtórzenie osiągnięcia Szwajcarki oznaczałoby jednocześnie, że Białorusinka zachowa status rakiety numer jeden w świecie. Wyprzedzić może ją tylko Iga Świątek, która w "wirtualnym" zestawieniu nawet prowadzi, gdyż już osiągnęła lepszy wynik niż poprzednio - w poniedziałek powalczy o ćwierćfinał z Niemką Evą Lys. Z kolei Sabalenka obroniła na razie 430 z 2000 punktów rankingowych sprzed roku. Możliwych scenariuszy wciąż jest kilka, łącznie z tym, że finał polsko-białoruski rozstrzygnie, kto będzie liderką listy WTA.

20-letnia Gauff kontynuuje świetną passę z ostatnich tygodni. Poprzedni sezon zakończyła triumfem w WTA Finals w Rijadzie, a obecny zaczęła od pięciu wygranych spotkań, m.in. z Igą Świątek, w turnieju United Cup. Zwycięstwo nad Bencic było jej 11. z rzędu i 22. w ostatnich 24 pojedynkach.

Jednocześnie straciła pierwszego seta w tym sezonie, ale wracająca na wielką tenisową scenę po przerwie macierzyńskiej rywalka wysoko zawiesiła poprzeczkę. Siedem lat starsza Bencic - w przeszłości czwarta tenisistka globu, a teraz zajmująca 294. miejsce na liście WTA, która do głównej drabinki dostała się dzięki tzw. zamrożeniu rankingu - w pierwszej partii zaprezentowała świetną dyspozycję. Grała pewnie, równo, wytrzymywała tempo narzucone przez Amerykankę, a jej urozmaicone akcje sprawiały dużo kłopotu faworytce.

Szwajcarka przełamała podanie Gauff i wyszła na 5:4, ale nie wykorzystała szansy, by wygrać seta, gdyż Amerykanka w kolejnym gemie popisała się dwoma efektownymi zagraniami. Jednak Bencic po chwili odnotowała kolejne przełamanie, m.in. wskutek dwóch z rzędu podwójnych błędów serwisowych, i przy stanie 6:5 już nie zmarnowała okazji. Tenisistka z Florydy momentami wyglądała na bezradną, wobec skutecznej gry przeciwniczki.

"W pierwszej partii ona zagrała wyśmienicie. Kompletnie nie mogłam znaleźć recepty, by się temu przeciwstawić" - przyznała później Gauff.

W dwóch kolejnych partiach dominowała jednak silniejsza fizycznie Amerykanka, a mistrzyni olimpijska z Tokio wyraźnie traciła siły w upale przekraczającym w niedzielę w Melbourne 30 stopni Celsjusza.

"Z tych dwóch setów jestem zadowolona. W drugim zagrałam jeszcze z większą agresją i wróciłam na właściwe tory, a trzeci był najlepszy, ale i najspokojniejszy z mojej strony" - oceniła.

Gauff przy ośmiu asach serwisowych popełniła dziewięć podwójnych błędów. Miała 42 tzw. uderzenia wygrywające, ale i 45 niewymuszonych błędów.

"Cały czas ciężko pracuję nad wyeliminowaniem słabości, ale wciąż sporo rzeczy jest do poprawy. Najważniejsze, że po przegraniu pierwszego seta zebrałam się w sobie, a nie bardziej zdenerwowałam. Być może kilka lat temu przegrałabym taki mecz. Pamiętam, jak tata mi powtarzał, gdy przegrywałam pierwsze partie, że to po to, abym się zahartowała. Jak widać, przyniosło skutek" - podsumowała.

Rozstawiona z "trójką" Amerykanka w ćwierćfinale zmierzy się z Paulą Badosą (12. WTA), która w 1/8 finału pokonała Serbkę Olgę Danilovic 6:1, 7:6 (7-2).

Urodzona w Nowym Jorku Hiszpanka w Melbourne po raz pierwszy zameldowała się w czołowej ósemce. Dotychczas jej najlepszym rezultatem była 4. runda z 2022 roku. W ćwierćfinale zmagań wielkoszlemowych była wcześniej we Franch Open 2021 i w ubiegłorocznym US Open.

Najlepszym z kolei dotychczas osiągnięciem Gauff w Melbourne jest ubiegłoroczny półfinał. Jej życiowym sukcesem w Wielkim Szlemie pozostaje triumf w US Open 2023

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama