W kościołach w całej Archidiecezji Chicagowskiej w niedzielę, 11 maja podczas mszy świętych panował entuzjazm, a niektórzy mówili nawet o „nowej energii”. Trzy dni wcześniej na Stolicę Piotrową wybrany został pochodzący z Chicago i Dolton kardynał Robert Prevost.
Nowy Ojciec Święty wspominany był podczas mszy, w kościelnych dekoracjach, na tablicach elektronicznych, a nawet chicagowskich billboardach. Przed katedrą Naświętszego Imienia Jezus przy 735 N. State St. w Chicago., udekorowaną biało-żółtymi papieskimi kolorami, wierni robili sobie zdjęcia z tablicą przedstawiającą nowego papieża: „Urodzony w Chicago, wcześniej znany jako kardynał Robert Prevost”.
Przez weekend w Wietrznym Mieście pojawiły się billboardy z gratulacjami i humorystycznymi odnośnikami do chicagowskich korzeni papieża, w tym na autostradzie Kennedy’ego i na stadionach konkurujących ze sobą drużyn baseballowych. W restauracjach pojawiły się nowe „papieskie” dania, jak na przykład kanapka „The Leo” w sieci Portillo’s.
Uroczysta msza na cześć wyboru nowego papieża, który na dodatek ma związki z Chicago, została odprawiona już w piątek – dzień po wyborze Leona XIV – w chicagowskiej katedrze. Wierni różnych parafii w rozmowie z mediami byli zgodni co do tego, że nowy papież tchnął nowego ducha w katolików w Chicago. Wielu ma nadzieję, że jego przesłanie pokoju dla świata dosięgnie również Chicago – miasta nękanego przestępczością.
W konklawe, które wybrało nowego papieża, wziął udział arcybiskup Chicago, kardynał Blase Cupich, który w niedzielę był ciągle w Rzymie. Cupich powiedział w niedzielę w programie CBS Face the Nation, że spodziewa się, że papież Leon XIV będzie aktywny w kwestiach globalnych wyzwań, jak np. imigracja i zmiany klimatyczne, i będzie kontynuował dialog, który zapoczątkował papież Franciszek.
Wcześniej Cupich mówił o swoich wrażeniach z konklawe. Jak relacjonował dla stacji ABC7, kardynałowie rozmawiali ze sobą o tym, na kogo będą głosować i panowała atmosfera wzajemnego zaufania. Dodał, że podejmując decyzję, myślał o Chicago.
Cupich powiedział, że widok z balkonu na plac świętego Piotra, u boku nowego papieża, był imponujący, a Ojciec Święty zrobił wspaniałe wrażenie na zgromadzonych, wśród których było bardzo dużo młodych ludzi.
W oficjalnym oświadczeniu wydanym w piątek, dzień po wyborze papieża, kardynał Cupich napisał między innymi:
„W ciągu zaledwie dwóch krótkich tygodni pożegnaliśmy naszego ukochanego papieża Franciszka, wkroczyliśmy w czas niepewności, a teraz mamy niezwykłe wydarzenie do świętowania jako katolicy, chicagowianie i ludzie dobrej woli. Fakt, że ponad 130 kardynałów elektorów z ponad 70 krajów mogło podjąć decyzję w mniej niż 24 godziny, jest wyraźnym znakiem jedności, tak potrzebnej w świecie rozdartym podziałami i konfliktami.
Wielu tutaj zna papieża Leona XIV jako Roberta Prevosta, kolegę z klasy, przyjaciela i sąsiada. Naszą dumę z niego jako rodzonego syna przewyższa jedynie duma z jego służby Ludowi Bożemu i naszemu Kościołowi.
Papież Leon, misjonarz, zna z pierwszej ręki potrzeby tych, którzy są na marginesie i są mu one bliskie Oczekujemy, że będzie kontynuował szacunek dla ubogich, tak związany z papieżem Franciszkiem, ale poprowadzi nas i nauczy nas na swój własny sposób. Jego wybór imienia przypomina papieża Leona XIII, który bronił godności pracowników w czasach, gdy troska o ich prawa była rzadkością. Ten wcześniejszy papież Leon, powszechnie uważany za ojca katolickiej nauki społecznej, mocno osadził nasz Kościół w świecie, wypowiadając się przeciwko niesprawiedliwości i na rzecz pokoju. Ponieważ wojny i niezgoda trwają, a niektórzy zaprzeczają ludzkiej godności swoimi słowami i czynami, taki głos jest wyraźnie potrzebny”.
Cupich podziękował również za kondolencje i modlitwy po śmierci papieża Franciszka i wezwał do modlitwy za nowego papieża.
„Moim życzeniem jest, aby ludzie z Archidiecezji Chicago i spoza niej modlili się teraz za papieża Leona XIV, który podejmuje dzieło rozpalania świata Bożą miłością".
Joanna Marszałek
j.marszalek@zwiazkowy.com