Trump oświadczył na swojej platformie społecznościowej Truth Social, że nałożone przez niego cła praktycznie odcięły Chiny od amerykańskiego rynku, co "było dla nich druzgocące" i doprowadziło do "niepokojów społecznych".
"Zawarłem z Chinami SZYBKĄ UMOWĘ, by uratować ich od czegoś, co jak sądziłem byłoby bardzo złą sytuacją (...) Dzięki tej umowie wszystko się szybko ustabilizowało i Chiny wróciły do business as usual. Wszyscy byli szczęśliwi" - napisał Trump.
"Zła wiadomość jest taka, że Chiny, czym być może niektórzy nie są zaskoczeni, TOTALNIE POGWAŁCIŁY SWOJĄ UMOWĘ Z USA" - ocenił prezydent, nie precyzując przy tym, jakie konsekwencje zamierza wyciągnąć wobec ChRL.
W czwartek minister finansów USA Scott Bessent ocenił, że negocjacje handlowe z Chinami znalazły się "w pewnym impasie". Dodał, że dojście do porozumienia będzie prawdopodobnie wymagało bezpośredniego udziału Trumpa i przywódcy ChRL Xi Jinpinga.
W maju Pekin i Waszyngton zgodziły się zawiesić na 90 dni cła, które wcześniej nałożyły na siebie nawzajem. Do porozumienia, określanego przez media jako tymczasowy rozejm w wojnie handlowej, doszło wskutek dwustronnych rozmów ministerialnych w Genewie.
W ramach wypracowanego wówczas rozwiązania Waszyngton i Pekin zgodziły się tymczasowo obniżyć cła - USA ze 145 do 30 proc. na chińskie produkty, a Chiny ze 125 do 10 proc. na produkty amerykańskie. (PAP)