Już nie eau naturel?
Sednem problemu jest marketing Perriera jako „naturalnej wody mineralnej”, którego stosowanie jest ściśle regulowane przez Francję i Unię Europejską. Francuscy regulatorzy i niezależni strażnicy praw konsumentów oskarżyli Nestlé Waters, francuską spółkę posiadającą markę Perrier, o stosowanie od lat filtrów i sterylizatorów ultrafioletowych do uzdatniania wody. Metody te są sprzeczne ze standardami francuskimi i unijnymi, a urzędnicy twierdzą, iż woda zmieniła się do tego stopnia, że nie można jej już nazywać „naturalną”.
W tym miesiącu urzędnicy z regionu Gard w południowej Francji, skąd pochodzi woda Perrier, nakazali firmie usunięcie filtrów do wody w ciągu dwóch miesięcy, podczas gdy władze zdecydują, czy zażądać od Perrier zmiany etykiety. Gdy zaś francuski senat opublikował wyniki śledztwa, sprawa stała się szeroko kontrowersyjna. Wykazało ono bowiem, że firma Nestlé ukrywała sposób przetwarzania wody butelkowanej Perrier i innych marek wody przy współudziale francuskiego rządu, który w raporcie oskarżono o tuszowanie „nielegalnych praktyk”.
Firma oświadczyła, że jej metody oczyszczania mają na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa jej produktu, biorąc pod uwagę rosnące oznaki zanieczyszczenia źródeł naturalnych. Ale problemy Perrier rodzą też poważniejsze pytanie: czy w obliczu degradacji środowiska „naturalna woda mineralna” – filtrowana przez ziemię bez ingerencji człowieka i wolna od patogenów i zanieczyszczeń – jest jeszcze możliwa? „To część dłuższego trendu rosnących zagrożeń dla wód gruntowych” – powiedział Peter Gleick, klimatolog i współzałożyciel Pacific Institute, instytutu badawczego z Oakland w Kalifornii, zajmującego się problemami związanymi z wodą. „Coraz trudniej jest znaleźć wodę wolną od zanieczyszczeń”.
Oszukiwanie konsumentów?
Organizacje zajmujące się obroną praw konsumentów oskarżają firmę Nestlé o oszukiwanie konsumentów przez lata poprzez reklamowanie wody Perrier jako „naturalnej”, co ich zdaniem pozwala na ustalanie wyższych cen niż konkurencyjne marki. We wrześniu ubiegłego roku, gdy dochodzenie przeprowadzone przez gazetę „Le Monde” i Radio France ujawniło szczegóły filtrowania i sterylizacji wody Perrier, firma Nestlé zgodziła się zapłacić grzywnę w wysokości 2 milionów euro w celu zakończenia sporu sądowego dotyczącego stosowanych przez nią metod przetwarzania.
Okazało się, że w 2021 roku Nestlé Waters zaczęła lobbować francuski rząd, w tym urzędników ministerstwa przemysłu, by zezwolić jej na dalszą sprzedaż wody Perrier jako „naturalnej”, pomimo jej obróbki. Jak można przeczytać w raporcie, członkowie biura prezydenta Emmanuela Macrona wiedzieli, „że Nestlé oszukiwało od lat”. Senator Ouizille powiedział, że praktyki Nestlé w zakresie przetwarzania i etykietowania produktów przyniosły firmie co najmniej 3 miliardy euro i opisał celowe działania mające na celu ukrycie oszustwa.
W odpowiedzi firma Nestlé nie przyznała się do popełnienia oszustwa, ale stwierdziła, że dochodzenie ujawniło „wspólne wyzwania” dla branży wody butelkowanej i potrzebę większej „jasności i spójności” przepisów. Jednak Ingrid Kragl, założycielka Foodwatch France, niezależnej organizacji nadzorującej, która pozwała Nestlé za jej praktyki, stwierdziła, że dochodzenie wykazało, iż firma działała tak, jakby stała „ponad prawem”.
Romantyczna idea
Naturalnie musujące wody w Vergèze, źródle wody Perrier, były cenione co najmniej od czasów rzymskich, kiedy poszukiwano ich rzekomo leczniczych właściwości. Na początku XX wieku angielski arystokrata St. John Harmsworth spędził trochę czasu w uzdrowisku, dochodząc do siebie po wypadku samochodowym. Później kupił źródło od francuskiego lekarza dr. Louisa Perriera i zaczął butelkować i sprzedawać jego wodę. W 1933 roku Harmsworth produkował 18 milionów butelek wody rocznie. Pół wieku później Perrier był największym producentem naturalnej wody mineralnej na świecie.
W 1990 roku firmę dotknął kryzys. Wycofano ze sprzedaży cały zapas wody Perrier w Stanach Zjednoczonych, około 72 milionów butelek, ponieważ w niewielkiej liczbie butelek wykryto benzen. Jednak Perrier zdawał się odzyskiwać siły: dwa lata później został przejęty przez szwajcarski koncern Nestlé, dzięki czemu w 2021 roku zwiększył produkcję do 1,7 miliarda butelek rocznie.
Najnowsze problemy marki Perrier uderzają w samo sedno, wystawiając reputację producenta wody o naturalnej czystości na próbę w obliczu trudnych realiów środowiskowych. Eksperci twierdzą, że działalność człowieka i zmiany klimatyczne powodują coraz większe zanieczyszczenie wód gruntowych, w tym coraz poważniejsze powodzie, które mogą powodować przedostawanie się zanieczyszczeń do zasobów wodnych.
W zeszłym roku firma Nestlé zniszczyła 2 miliony butelek wody Perrier, ponieważ w jednej ze studni po ulewnych deszczach odkryto ślady bakterii. W tym samym czasie wyciekł raport, z którego wynikało, że francuski organ regulacyjny znalazł w wodzie, z której pochodzi Perrier, ślady pestycydów wywołujących raka. Kilka miesięcy później w odrębnym raporcie regionalnej francuskiej agencji zdrowia ujawniono, że jakość wody w Vergèze pogorszyła się do tego stopnia, że Nestlé powinno rozważyć wstrzymanie produkcji w tym miejscu.
W lutym dyrektor generalny koncernu Nestlé, Laurent Freixe, zasugerował w wywiadzie dla szwajcarskich mediów, że koncepcja naturalnej wody mineralnej staje się coraz mniej realna i że należy odpowiednio dostosować przepisy: „Ta romantyczna idea, że można wziąć czystą wodę ze źródła, butelkować ją bez żadnej ingerencji i mieć pewność, że napój jest bezpieczny, staje się mrzonką”.
Gleick zgadza się, że coraz trudniej jest pozyskać wodę wolną od zanieczyszczeń: „Teraz, jeśli po prostu przetwarzają wodę ponownie w taki sam sposób, w jaki przetwarzają wodę z kranu, coraz trudniej im twierdzić, że to produkt naturalny”.
Andrzej Malak